
Miło mi, że zadałaś sobie tyle trudu, żeby przebrnąć przez mój busz.
Jeśli miło spędziłaś w nim czas to bardzo się cieszę.
No i oczywiście zapraszam znowu.

Geniu - na drugim zdjęciu jest koleus - pokrzywka.
Kupiłam , bo bardzo mi się podobał.
Jest taki nietypowy, bez czerwieni i fioletów.


Ewuniu - miło mi to czytać.
Lubię ekologiczne metody, bo nie sprawiają kłopotu i nie zanieczyszczają dodatkowo środowiska.
Ja też za nimi nie przepadam, zwłaszcza, że kilka lat temu zjadły mi prawie połowę roślin w ogrodzie - to była prawdziwa inwazja.


Gabi - tak, to koleusek, taki nietypowy.
Skromny niby, ale jest rzadko spotykany - przynajmniej u mnie.
Mój balkonik jest już bardzo ukwiecony i pachnący, ale to jeszcze nie wszystko.


Joluś - część pelargonii przechowuję, ale większość kupuję.
We wiaderkach mam lilie. Chroni je to przed ślimakami, i nie muszę ich wykopywać na zimę.
Tylko znoszę wiaderka do piwnicy a wiosną wynoszę - i to wszystko.
Przenoszenie jest łatwe i nie nadwyręża kręgosłupa. Lapie się za uchwyt i podnosi w góę, bez zginania, napinania mięśni itp.


Dzięki, że wpadłyście.
Dzisiaj po dwóch miesiącach spadł pierwszy deszcz




A właściwie to przyszła burza z piorunami, zawieruchą i gradem, na szczęście drobnym i rzadkim.
Jaka to ulga dla roślin i dla ludzi.
Teraz pewno moja studnia znów nabierze wody a kogrobusz zarośnie całkowicie świeżą zieleniną liści.
A co najważniejsze to zaczynają robić pączki moje liliowce. ;:49


Liliowiec cytrynowy już lada dzień otworzy pąki






A zaraz po nim następne, mam nadzieję.


