Storczyki i ja, czyli moje upadki ! I wzloty ?
Wando - mają bonusy mają, ale to tylko fragmenty podłoża - w tym kartonie nieco jednak fruwało
w środku a ja nie chcę ich na siłę otrzepywać z tego, wolę już nie ruszać płatków - poprzecierałam
tylko liście ;)
Anetko - ja już taka jestem, że nie umiem sie chwalić, poza tym jakoś nie czuję aby było czym...mizernotki
same a ten chory to gratis był - niezamawiany...pewnie i tak by poszedł na straty, więc mi go wrzucili ;) Jak
mu pisane być u mnie, to się wyliże ;) Jutro trafi na OIOM zamiast tamtego z łodygą...o dziwo taki dział mam
w kuchni - tam wiele kwiatów mi dochodzi do siebie...sprzyjające warunki czy jaki czort ?
Aniu - też mam taką nadzieję...ach, czas pokaże 8)
w środku a ja nie chcę ich na siłę otrzepywać z tego, wolę już nie ruszać płatków - poprzecierałam
tylko liście ;)
Anetko - ja już taka jestem, że nie umiem sie chwalić, poza tym jakoś nie czuję aby było czym...mizernotki
same a ten chory to gratis był - niezamawiany...pewnie i tak by poszedł na straty, więc mi go wrzucili ;) Jak
mu pisane być u mnie, to się wyliże ;) Jutro trafi na OIOM zamiast tamtego z łodygą...o dziwo taki dział mam
w kuchni - tam wiele kwiatów mi dochodzi do siebie...sprzyjające warunki czy jaki czort ?
Aniu - też mam taką nadzieję...ach, czas pokaże 8)
Ja też jak rozpakowałam swoje paczki to sie przeraziłam, ze z jakimiś robalami dostałam. Ale okazało sie, że to po prostu fragmenty kory.
OIOM w kuchni.. ;) Widać odpowiednie nasłonecznienie i wilgotność ;)
U mnie (znaczy u moich rodziców) w kuchni nie ma żadnych roślin, parapet zajęty przez kocie miski 8) Pies by im nie przepuścił, gdyby stały na podłodze ;)
OIOM w kuchni.. ;) Widać odpowiednie nasłonecznienie i wilgotność ;)
U mnie (znaczy u moich rodziców) w kuchni nie ma żadnych roślin, parapet zajęty przez kocie miski 8) Pies by im nie przepuścił, gdyby stały na podłodze ;)
Ha ha
Na szczęście mamy tylko chomika.
Wyniosłam kuracjusza do pokoju a gdy go wzięłam zauważyłam, że wychodzi mu tez nowy korzonek
Na jego miejsce poszedł ten bidulek "gratis". zobaczymy czy się wyliże. Ale coś Wam powiem, mój OIOM
polegał na trzymaniu storczyków systemem Platynki - czyli cały czas doniczka w wodzie na ok. 1 cm
głębokości, na keramzycie...
A wracając do Twojego pytania Anetko - dopiero zdałam sobie sprawę, że miałas na myśli mojej poprzednie
zakupy - więc tak:
jest łysy.
Miałam takie trzy, dwa dałam ciotce, ale już jej nic więcej nie dam, bo sie nie słucha mnie...zaraz jak tylko
je dostała, to wlała im tą swoją końska dawkę nawozu jak byłam w łazience a mówiłam, że do niedzieli nic
ma nie lać, nawet wody...
Teraz zdjęcia aktualne:
Pastelowy róż z ciemnomalinową warżką odrzucił dwa kwiatki

Przepraszam za tą lampę, ale bez niej nie umiem złapać jego prawdziwego koloru
I zostały dwa białe z różowo-fioletowo - żółtymi warżkami, te chyba nic nie odrzuciły:

Drugi też ma dwie łodygi, ale druga mi wyszła z kadru

Tak wyglądają obie łodygi uchwycone razem

I TESCOwiec maruder jeden ;)

Reszta na dzień dzisiejszy nie kwitnie. Właśnie odkryłam, że muszę zmienić firanki na takie mniej zaczepne
bo mój biedny cudak stracił stożek łodygi o nią
Już nawet widziałam różnice - coś się działo u niego i
chciałam mu robić zdjęcia etapami i dzisiaj patrzę a tu nie ma tej widocznej niżej końcóweczki na zawijasku

Stożek wzrostu łodygi wyraźnie sie wysunął - jeszcze wczoraj tam był a dzisiaj kończy sie łodyga w miejscu
tej suchej "osłonki" nie wiem jak to nazwać....tak czy siak, stracił to
Ale idą jeszcze inne oczka, jedno już sporawe a dwa inne tak na 2 mm wyszły - jest światełko w tunelu 8)

Wyniosłam kuracjusza do pokoju a gdy go wzięłam zauważyłam, że wychodzi mu tez nowy korzonek

Na jego miejsce poszedł ten bidulek "gratis". zobaczymy czy się wyliże. Ale coś Wam powiem, mój OIOM
polegał na trzymaniu storczyków systemem Platynki - czyli cały czas doniczka w wodzie na ok. 1 cm
głębokości, na keramzycie...
A wracając do Twojego pytania Anetko - dopiero zdałam sobie sprawę, że miałas na myśli mojej poprzednie
zakupy - więc tak:

Miałam takie trzy, dwa dałam ciotce, ale już jej nic więcej nie dam, bo sie nie słucha mnie...zaraz jak tylko
je dostała, to wlała im tą swoją końska dawkę nawozu jak byłam w łazience a mówiłam, że do niedzieli nic
ma nie lać, nawet wody...
Teraz zdjęcia aktualne:
Pastelowy róż z ciemnomalinową warżką odrzucił dwa kwiatki

Przepraszam za tą lampę, ale bez niej nie umiem złapać jego prawdziwego koloru

I zostały dwa białe z różowo-fioletowo - żółtymi warżkami, te chyba nic nie odrzuciły:

Drugi też ma dwie łodygi, ale druga mi wyszła z kadru


Tak wyglądają obie łodygi uchwycone razem

I TESCOwiec maruder jeden ;)

Reszta na dzień dzisiejszy nie kwitnie. Właśnie odkryłam, że muszę zmienić firanki na takie mniej zaczepne
bo mój biedny cudak stracił stożek łodygi o nią

chciałam mu robić zdjęcia etapami i dzisiaj patrzę a tu nie ma tej widocznej niżej końcóweczki na zawijasku


Stożek wzrostu łodygi wyraźnie sie wysunął - jeszcze wczoraj tam był a dzisiaj kończy sie łodyga w miejscu
tej suchej "osłonki" nie wiem jak to nazwać....tak czy siak, stracił to

Ale idą jeszcze inne oczka, jedno już sporawe a dwa inne tak na 2 mm wyszły - jest światełko w tunelu 8)
Przestałam już zwracać uwagę na tła do zdjęć...i nie chciałam go ruszać...a zdjęcia stoją wyeksponowane,
bo my " świeże małżeństwo" wczoraj stuknęły trzy miesiące ;)
Trąba ? Może i tak, ja go nazwałam zawijasem, inni wariatem itd - ja tam się nie obrażam
Jestem otwarta
na wszelkiego rodzaju nazwy skojarzeniowe...czasami mi sie wydaje, że jak je powyzywam, to lepiej rosną 8)
bo my " świeże małżeństwo" wczoraj stuknęły trzy miesiące ;)
Trąba ? Może i tak, ja go nazwałam zawijasem, inni wariatem itd - ja tam się nie obrażam

na wszelkiego rodzaju nazwy skojarzeniowe...czasami mi sie wydaje, że jak je powyzywam, to lepiej rosną 8)
-
- 500p
- Posty: 981
- Od: 19 sie 2008, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Oj, kręci nosem kręci. Że niedługo zabraknie miejsca dla niego. Ale obiecał mi szklarnie, gdy sie
wybudujemy - kiedy to nastąpi to nie wiem, bo ziemia strasznie droga...ale wiecie - obiecane
jest
Odkryłam coś strasznego - ostatnio zbiera mnie na wymioty gdy patrzę na moje storczyki
...chyba przeholowałam z nimi a że w ciąży nie jest sie sobą, to teraz mam...kwiaciarnie omijam
szerokim łukiem, w domu też staram się na nie nie patrzeć za mocno...mimo, że ich widok mnie
cieszy, to zarazem mdli niesamowicie
Jak nie urok to sraczka normalnie 
wybudujemy - kiedy to nastąpi to nie wiem, bo ziemia strasznie droga...ale wiecie - obiecane
jest

...chyba przeholowałam z nimi a że w ciąży nie jest sie sobą, to teraz mam...kwiaciarnie omijam
szerokim łukiem, w domu też staram się na nie nie patrzeć za mocno...mimo, że ich widok mnie
cieszy, to zarazem mdli niesamowicie


-
- 500p
- Posty: 981
- Od: 19 sie 2008, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Bo nie tylko storczyki w domu mam...już nie może otwierać szafek bez uwagi na kwiatki, bo
stoją i wiszą w różnych miejscach...i mu wyniosłam z "salonu" jego koszule na wieszakach,
bo zasłaniają światło roślinkom
Ale i tak jest kochany....ostatnio nawet pytał czy w kwiaciarni
coś mi się podobało 8) A tam akurat drożyzna i nic specjalnego.
stoją i wiszą w różnych miejscach...i mu wyniosłam z "salonu" jego koszule na wieszakach,
bo zasłaniają światło roślinkom

coś mi się podobało 8) A tam akurat drożyzna i nic specjalnego.
-
- 500p
- Posty: 981
- Od: 19 sie 2008, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Heh... bardzo ciekawa reakcja ciężarnej na storczyki ;) Też nigdy o czymś takim nie słyszałam ;) Mam nadzieję, że szybciutko Ci to przejdzie...;) Bo ponoć mdłości ma się tylko przez jakiś czas..więc... jeszcze troszkę.. 
Moje pytanie w zasadzie dotyczyło Twoich najnowszych nabytków, ale nie mam nic przeciwko relacji całokształtu kolekcji ;)
Przyznam, że ten TESCOwiec zauroczył mnie totalnie
Cudny kolorek
I zdjęcia ze ślubu piękne ;) Tobie się może opatrzyły, ale nam zaraz rzuciły się w oczy ;)
U mnie na razie tylko 1 storczyk stoi w osłonce ala metoda"platynkowa". Piszę "ala" bo nie do końca wiem jakie mają tam być proporcje...ile keramzytu, ile wody..itd.

Moje pytanie w zasadzie dotyczyło Twoich najnowszych nabytków, ale nie mam nic przeciwko relacji całokształtu kolekcji ;)
Przyznam, że ten TESCOwiec zauroczył mnie totalnie


U mnie na razie tylko 1 storczyk stoi w osłonce ala metoda"platynkowa". Piszę "ala" bo nie do końca wiem jakie mają tam być proporcje...ile keramzytu, ile wody..itd.
Oby Anetko, oby...podobno standardem jest pierwszy trymestr. Ale są mistrzynie, co to całą ciążę się tak
męczą...ja przy pierwszej tylko kilka dni takich miałam lecz nie na darmo sie mówi, że każda ciąża inna.
Znalazłaś już odpowiednie osłonki ? Bo pytałaś o nie kiedyś u siebie w temacie ?
Co do metody platynkowej - ja to wzięłam na oko i na "jej zdjęcia" - za dużo tego keramzytu u niej nie
widziałam, więc u mnie jest po prostu warstwa zalana wodą, tak by było 1 cm ponad nim i taki zestaw
trzymam w kuchni na parapecie a w nim dwie doniczki - mój OIOM tak właśnie wygląda. I nie jest to typowa
osłonka a zwykły pojemnik prostokątny na żywność. Jeden storczyk wyjechał stamtąd do pokoju a na jego
miejsce poszło "jajo" 8)
Dawidzie - ja mu to ciągle powtarzam, że jakieś kwiatki mi się należą z tej okazji a jak sam widzi, jak ja się
męczę bite 24 h na dobę, to sam mięknie
męczą...ja przy pierwszej tylko kilka dni takich miałam lecz nie na darmo sie mówi, że każda ciąża inna.
Znalazłaś już odpowiednie osłonki ? Bo pytałaś o nie kiedyś u siebie w temacie ?
Co do metody platynkowej - ja to wzięłam na oko i na "jej zdjęcia" - za dużo tego keramzytu u niej nie
widziałam, więc u mnie jest po prostu warstwa zalana wodą, tak by było 1 cm ponad nim i taki zestaw
trzymam w kuchni na parapecie a w nim dwie doniczki - mój OIOM tak właśnie wygląda. I nie jest to typowa
osłonka a zwykły pojemnik prostokątny na żywność. Jeden storczyk wyjechał stamtąd do pokoju a na jego
miejsce poszło "jajo" 8)
Dawidzie - ja mu to ciągle powtarzam, że jakieś kwiatki mi się należą z tej okazji a jak sam widzi, jak ja się
męczę bite 24 h na dobę, to sam mięknie

Na temat ciąży się nie wypowiadam, bo nie miałam zaszczytu przeżyć tego osobiście ;) A wiadomo, że każdy organizm reaguje zupełnie inaczej ;) Przykro tylko, że na widok ślicznych roślinek tak Cię odrzuca... moja przyjaciółka nie mogła lodówki otwierać, bo zapach ją odrzucał, ale kwiatuszki?...ehhh... ;)
No, ale trzymam kciuki, żeby nie trwało to zbyt długo...
Wierzę, że mąż się lituje...w końcu sam jest tego sprawcą
8)
A co do osłonek - wysłałam Ci PW.
Powoli, powolutku zamierzam je systematycznie kupować... Niestety nie są tak tanie jak powinny być :P
Ja nasypałam trochę keramzytu, tak na 1 cm, i trochę wody, ale by go nie zakrywała... Chyba muszę go więcej sypnąć ;) Dobrze, ze mam jeszcze całe pudełko ;)
No, ale trzymam kciuki, żeby nie trwało to zbyt długo...

Wierzę, że mąż się lituje...w końcu sam jest tego sprawcą

A co do osłonek - wysłałam Ci PW.
Powoli, powolutku zamierzam je systematycznie kupować... Niestety nie są tak tanie jak powinny być :P
Ja nasypałam trochę keramzytu, tak na 1 cm, i trochę wody, ale by go nie zakrywała... Chyba muszę go więcej sypnąć ;) Dobrze, ze mam jeszcze całe pudełko ;)
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...