Witajcie Tess i Lisko. Wiem od Kasi -Cilli, że w razie mrozów okrywa swoje hortensje ogrodowe białą agrowłókniną. Ja w zeszłym roku miałam jedną , jedyną hortensję ogrodową i rzeczywiście jej nie okryłam, ale też zima była wyjątkowo łagodna. Teraz mam ich wiecej i trochę się nad nimi "trzęsę". Ale dość o hortensjach, bo chcę powidzieć, że dzisiaj przedpołudniem byłam u Fridy- Danuty. Poznałam również Jej męża, prawdziwego człowieka lasu- leśnika. Ogród wydarty lasowi, jest bardzo duży w porównaniu do mojego ogródka. Frida założyła prawdziwe rosarium, zajmujące sporą połać ziemi, mające za tło młode, intensywnie zielone świerki. I w ogrodzie i dookoła jest mnóstwo wysokich drzew w tej chwili wystrojonych w cudne kolory jesieni. Rośliny na rabatach spowite są w idealnie zdrowe, jasnobrązowe liście dębu. Wyobraźcie sobie nastrojowy ogród, pełen róż i klematisów, złote liście pod nogami a wsród nich spacerujące 3 koty: szary, łaciaty trikolor i pręgowany rudy tygrysek. Czwarty nie raczył się pokazać. Nie znam kocich obyczajów, więc byłam zdumiona widząc jak dwa z nich zmaterializowały się jak spod ziemi, jak tylko samochód przekroczył bramę i Danusia z mężem z niego wysiedli. Myślałam, że witanie Państwa należy tylko do psich obyczajów. Ogród co chwila zmienia charakter. Rosarium na powitanie, dalej kwasolubne, potem ogród leśny. Zapamiętałam rabatę, na której rosło mnóstwo ślicznych żurawek otulonych do zimowego snu dębowymi liścimi. Wrażenie zrobiła na mnie profesjonalnie prowadzona, przy trzech rzędach stalowych linek, winnica Danusi. I od winnicy przechodzimy do drugiej a właściwie pierwszej pasji Danusi czyli wyrób domowych win, nalewek i miodów. Czego ja nie widziałam. Laboratorium alchemika. Balony , gąsiory, beczki do fermentacji i te cudowne produkty, z których napitki powstają: czeremcha, tarnina, głóg, dziki bez, wiśnie, gruszki ulęgałki, miód akacjowy. Zostałam obdarowana butelka wina z czarnego bzu oraz nalewkami: z wiśni z dodatkiem pomarańczy i ziołową benedyktynką. Możecie zobaczyć na zdjęciach jak są klarowne i jaki mają piękny kolor, ale pysznego smaku nie mogę przekazać.
