Izo, nie mam pojęcia jaka to odmiana. Zastałem je

Ale smaczna jest rzeczywiście. Nie jestem amatorem jabłek, ale te wyjątkowo mi smakują. Może zimą siądą do szperania po sieci i po xiążkach i będę próbował wszystkie zidentyfikować? Może...
Zyto spróbuje przy najbliższej okazji z tym przykrywaniem. Nie wiem na czym polega sztuczka, ale jak moja babcia piekła chleb, to on zawsze był wypukły. Ten mój robi się przy stygnięciu wklęsły, jak pasztet albo sernik z foremki
Agnieszko ostatnio nie mieliśmy wyraźnej zimy, i robactwo w tym roku oszalało. A z tych wszystkich roślin, które są tam na zdjęciach to samo rośnie u nas. Może araukarie nie takie wielkie, może gunnery też przemarzają, trawniki nie sa takie dywanowe, ale są. A poza tym zima na nas też wymusza odpoczynek, gdyby nie była wyraźna, to pewnie spędzalibyśmy ją na ogródkach
Wczoraj załatwiałem sobie sprawy związane z moim nowym nabytkiem, te wszystkie haracze

Pan w skarbówce poczuł się urażony, jak użyłem wobec mojej "powinności podatkowej" slowa "haracz"

I przy okazji skolekcjonowałem sobie fotkę reliktu, i trochę kamyczków:
Kamyczki przywiozłem jako drenaż do doniczki, z
lekkim nadmiarem

Po opłukaniu z gliny są kolorowe, i już mnie kusi, żeby wysypać je pod róże. Jedyna wątpliwość to taka, że jeśli wyjdzie kaszanka, to mnóstwo czasu zajmie mi usuwanie ich. Moze ktoś rozwieje lub pogłębi wątpliwości, zanim skończe płukać?
Miłego dnia, u mnie zamglone, zapowiada się na piękną zlotą, polską...