To ja też proszę o przepis. Oglądałam na YT jakichś amerykańskich ogrodników, co tym pryskają na szkodniki.Cali Kim, o ile pamiętam, się pani nazywała... I jakiś ciemnoskóry gość też o tym wspominał. Tylko... Mnie ruskiego w szkole uczyli i niewiele rozumiem z tego, co oni tam mówią. Mam też obawy, czy się dysza nie będzie zapychać.toldi pisze:Ja swoje super ostre owoce zużywam do oprysku.
