leszczyna - Krysiu, z dużym opóźnieniem,ale moja odpowiedź na Twoje pytania i zamieszczone fot. będzie aktualna.Krysiu, "Krasawicą Moskwy" - sprawiłaś mi wielką przyjemność
Moje wojaże, to trochę przyjemności, ale więcej spraw rodzinnych.Na Forum jestem kilka razy dziennie, ale ostatnie upały odebrały mi wszelką radość.Ratowałam najważniejsze rośliny biegając z konewką na działce i wężem w ogródku.Pomidorów mam ok 30 szt.
Dzisiaj normalnie świętowałam, wczoraj w nocy -pierwszy,spokojny deszczyk i temper. ok. 18 st.Mało,
bo mało , ale dobre i to - przynajmniej rośliny odpoczną.
anabuko1 - Aniu, dziękuję
wiewióreczka - Anetko, od czasu do czasu muszę nabrać dystansu do "codziennych spraw".
Wyjeżdżając na kilka dni, wracam stęskniona i pełna zasobów nowej energii do działania.
inka - Tereniu, wczoraj w nocy pierwszy lekki deszcz.Moje 40 letnie śliwy mają zwinięte liście, a owoce opadają na ziemię.Ten deszcz nie załatwił sprawy
Z tegorocznych nowości, zakwitły niektóre irysy, i 2 liliowce.Dalie mam słabe w tym roku,na razie nie
mam co pokazywać.
duju - Justynko, u mnie podobnie.Ramię boli od dźwigania i pompowania, ale to, że roślinki przetrwają i doczekają lepszych warunków - daje radość i nadzieję.
Fascynują mnie hortensje ogrodowe, w dzień padnięte, wieczorem po podlaniu odzyskują turgor
i cieszą. Justynko,pozdrawiam, bardzo, bardzo serdecznie
Dzisiejsze fot. hortensji przydomowych. Na działce nie kwitną - walczą o przetrwanie.
