
Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy też nie chciałabym rezygnować z warzyw na razie widzę sporo wolnych miejscówek, ale to nie na długo, bo wiosną wszystko znów zarośnie szczególnie liczę na kwiaty rutewek, bo dostały nowe miejscówki chyba bardziej odpowiadające im zapotrzebowaniom szczególnie cudna Delavaya była wiecznie tłamszona przez dalie i nie umiała złapać oddechu .Teraz będzie rosnąć w miejscu Elin, a ta poszła w liliowce niech sie tam poplątają 

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25225
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Nareszcie szersze plany.
Nadal nie wiem, dlaczego tak narzekasz na nie
Uważam, że jest super.
U mnie większość róż z zielonymi listkami. I u mnie pełno pączków kwiatowych
Ciekawe czy zdążą
Nadal nie wiem, dlaczego tak narzekasz na nie
Uważam, że jest super.
U mnie większość róż z zielonymi listkami. I u mnie pełno pączków kwiatowych
Ciekawe czy zdążą
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Ja też mam swoje pomidorki. Kilka lat temu namówiłam męża na szklarnię. W tym roku mieliśmy swoje pomidory od początku czerwca i jeszcze dzisiaj przyniosłam 2 czerwone do domu. A w szklarni jeszcze cała masa zielonych. Jak dojrzeją to dobrze , a jak nie to trudno. I tak długo były. Uwielbiam je . Szkoda,że nie można ich hodować samemu przez cały okrągły rok.
Różyczki jeszcze kwitną pojedynczymi kwiatami, chociaż w większości na gołych badylach.
U Ciebie mają jeszcze mnóstwo zielonych liści. I jak ładnie jeszcze kwitną.
Dobrze ,że deszcz pada, ale jak taka pogoda na dworze, to nic mi się nie chce. Najlepiej kocyk, książka i dobra herbata.
Różyczki jeszcze kwitną pojedynczymi kwiatami, chociaż w większości na gołych badylach.



Dobrze ,że deszcz pada, ale jak taka pogoda na dworze, to nic mi się nie chce. Najlepiej kocyk, książka i dobra herbata.

Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Och jaka piękna zakręcona ścieżka.
Cudnie ją ujęłaś Daysy... no i w ogóle pięknie u Ciebie. Te czerwone klony robią piękne tło i można spacerować do woli. Na pracę w ogrodzie nie pozostanie czasu.

Cudnie ją ujęłaś Daysy... no i w ogóle pięknie u Ciebie. Te czerwone klony robią piękne tło i można spacerować do woli. Na pracę w ogrodzie nie pozostanie czasu.

- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
deysy witaj przyszłam z rewiytą ,masz piękny ogród , najbardziej zauroczyły mnie Twoje róże i żółta piwonia .
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Masz rację Daysy, w tym roku zbyt długi był ten sezon różany... U mnie niektóre jeszcze w połowie listopada kwitły. Nie wiem co będzie się działo wiosną. Dzisiaj spojrzałam na pędy i mają noski. A powinny spać twardo!
Planujesz jakieś wiosenne, różane zakupy?
Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku

Planujesz jakieś wiosenne, różane zakupy?
Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku

Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3389
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku przede wszystkim dużo zdrówka i wielu sukcesów ogrodowych.
Kolekcja godna pozazdroszczenia i nie ukrywam chciałabym chociaż cząstkę twojego ogrodu.
Kolekcja godna pozazdroszczenia i nie ukrywam chciałabym chociaż cząstkę twojego ogrodu.

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy pozdrawiam Cię noworocznie i gdzie sie podziewasz U mnie zimno jak diabli a na dzisiejszą noc zapowiada się fajny mróz ,bo już szyby na korytarzu są już oszronione brrrrrrr
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17416
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Cieszę się ,że już jesteś Daysy
Wszystkiego dobrego w tym 2019 roku!
Już nie długo i mamy wiosnę

Wszystkiego dobrego w tym 2019 roku!
Już nie długo i mamy wiosnę

- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam wszystkich po baardzo długiej nieobecności.
Chociaż za nami już styczeń i końcówka lutego, jednak dla nas rok zaczyna się od wiosny, więc dlatego życzę wszystkim samych sukcesów, realizacji zamierzonych planów a nade wszystko zdrowia, którego nie doceniamy póki je mamy. Jednocześnie dziękuję Wam za życzenia
Bardzo się cieszę, że nie zapomniałyście o mnie i tyle gości mnie odwiedzało, mimo, że gospodyni zabrakło..
Ogromnie jestem Wam wdzięczna
za te wizyty.
Chyba nie będzie dużym nietaktem, jeśli odpowiem wszystkim ogólnie, zwłaszcza, że tak długo czasu minęło.
Muszę się Wam przyznać, że mimo postanowień, nie wytrwałam i popełniłam zakupy nowych różyczek
, co prawda jeszcze nie wiem gdzie je zmieszczę, dlatego postanowiłam na razie skorzystać z pustych donic, których troszkę się nagromadziło w ogrodzie przez wiele lat.
Tam powędrują do momentu, kiedy będę pewna miejscówki, nie chcę już co roku biegać z różami po rabatach.
Dwie na pewno w nich zostaną na tarasie, nie mam co prawda doświadczenia z donicami, mam jednak nadzieję, że chętnie udzielicie mi bezcennych rad by zapewnić im optymalne warunki, zwłaszcza zimą, bo tego okresu obawiam się najbardziej.
Do donic wybrałam Lady Emmę Hamilton, mam nadzieję, że będzie ozdobą południowego tarasu. Jeśli ktoś ma jakieś sugestie w tym temacie, bardzo proszę o opinię.
Pozostałe róże to: Darcey Bussell, Charles Darwin, Charlotte, Dame Judi Dench, The Poet's Wife, The Mill on the Floss, Eisvogel, Lavender Ice / pod wpływem waszych zachwytów nad nią/ Queen's Palace, Versigny.
Obiecałam podsumowanie ubiegłego sezonu, jednak po namyśle stwierdziłam by pozostawić to osobom bardziej do tego uprawnionym, większość tutaj zgromadzonych ma większe doświadczenie.
Napiszę tylko o tych różach, które mnie nie zawiodły nawet w tak trudnym okresie, jakim okazał się w moim ogrodzie ubiegły sezon.
Bezsprzecznie 1-sze miejsce na podium dla Garden of Roses, nie wyobrażam sobie bez niej różanego ogrodu, to prawdziwa terminatorka,
zdaje egzamin w każdym sezonie a mam ją od 2012 roku, jak do tej pory nigdy mnie nie zawiodła.

Drugie miejsce dla Nadii Meillandeco to nowa róża w moim sezonie, ale debiut znakomity, obsypana kwiatami cały sezon, dopiero pod konic sezonu złapała kilka plamek, to duży wyczyn, bo rosła przy Escimo F.c, która poległa już na starcie sezonu.

Trzecie miejsce zajmuje Novalis- już widzę miny niektórych
, Muszę jednak powiedzieć, że nie zmieniłam zdania co do koloru, to zdecydowanie nie mój odcień. Nie mogę jednak przemilczeć jej walorów, jeśli ktoś przywiązuje wagę do zdrowotności, to ręczę, że nie zawiedzie się. Do tego kwitnie bardzo obficie przez cały sezon.

Polecam ją tym, którym nie przeszkadza jej kolor.
Tuż za "podiumową" trójką na uwagę zasługują:
Pink F.C. - róża przyjechała do mnie jako gratis z Floribundy. Kolor, jak kolor, można powiedzieć nie w moim typie mocny róż, natomiast cała reszta bez zarzutu. Zdrowa, dobrze trzyma kolor, kwiat trwały, krzaczek oblepiony kwiatami cały sezon

Munstead Wood chyba się już zadomowił, bo po raz pierwszy byłam zadowolona z jego kwitnienia

La Villa Cotta, róża bezsprzecznie zasługująca na uwagę, zdrowa, długo kwitnąca, kwiat bardzo trwały, zdecydowanie na tył rabaty, u mnie pod koniec sezonu ponad 180cm.

Pullman Orient Express róża ubiegłoroczna, dość wysoka róża, o sztywnych pędach, pięknych liściach. Prezentuje się bardzo ładnie. Nie do końca podoba mi się jak przekwita, ale poza tym róża bardzo ładna

Natasha Richardson - róża w delikatnym różu, obficie kwitnie, pod koniec sezonu złapała czarną plamistość,

Jacques Cartier - wyhodowana z patyczka/jesień2016/ Tolinko
, bardzo witalna róża, historyczna, zdrowa przez cały sezon
kwitła prześlicznie. Tworzy gesty, zwarty krzaczek, atrakcyjny nawet kiedy nie kwitnie

i troszkę ogólnych, bo niektórzy takie lubią
. To w ramach przeprosin











Teraz znikam
Buziaczki dla Wszystkich
Chociaż za nami już styczeń i końcówka lutego, jednak dla nas rok zaczyna się od wiosny, więc dlatego życzę wszystkim samych sukcesów, realizacji zamierzonych planów a nade wszystko zdrowia, którego nie doceniamy póki je mamy. Jednocześnie dziękuję Wam za życzenia
Bardzo się cieszę, że nie zapomniałyście o mnie i tyle gości mnie odwiedzało, mimo, że gospodyni zabrakło..
Ogromnie jestem Wam wdzięczna


Chyba nie będzie dużym nietaktem, jeśli odpowiem wszystkim ogólnie, zwłaszcza, że tak długo czasu minęło.
Muszę się Wam przyznać, że mimo postanowień, nie wytrwałam i popełniłam zakupy nowych różyczek

Tam powędrują do momentu, kiedy będę pewna miejscówki, nie chcę już co roku biegać z różami po rabatach.
Dwie na pewno w nich zostaną na tarasie, nie mam co prawda doświadczenia z donicami, mam jednak nadzieję, że chętnie udzielicie mi bezcennych rad by zapewnić im optymalne warunki, zwłaszcza zimą, bo tego okresu obawiam się najbardziej.
Do donic wybrałam Lady Emmę Hamilton, mam nadzieję, że będzie ozdobą południowego tarasu. Jeśli ktoś ma jakieś sugestie w tym temacie, bardzo proszę o opinię.
Pozostałe róże to: Darcey Bussell, Charles Darwin, Charlotte, Dame Judi Dench, The Poet's Wife, The Mill on the Floss, Eisvogel, Lavender Ice / pod wpływem waszych zachwytów nad nią/ Queen's Palace, Versigny.
Obiecałam podsumowanie ubiegłego sezonu, jednak po namyśle stwierdziłam by pozostawić to osobom bardziej do tego uprawnionym, większość tutaj zgromadzonych ma większe doświadczenie.
Napiszę tylko o tych różach, które mnie nie zawiodły nawet w tak trudnym okresie, jakim okazał się w moim ogrodzie ubiegły sezon.
Bezsprzecznie 1-sze miejsce na podium dla Garden of Roses, nie wyobrażam sobie bez niej różanego ogrodu, to prawdziwa terminatorka,
zdaje egzamin w każdym sezonie a mam ją od 2012 roku, jak do tej pory nigdy mnie nie zawiodła.

Drugie miejsce dla Nadii Meillandeco to nowa róża w moim sezonie, ale debiut znakomity, obsypana kwiatami cały sezon, dopiero pod konic sezonu złapała kilka plamek, to duży wyczyn, bo rosła przy Escimo F.c, która poległa już na starcie sezonu.

Trzecie miejsce zajmuje Novalis- już widzę miny niektórych


Polecam ją tym, którym nie przeszkadza jej kolor.

Tuż za "podiumową" trójką na uwagę zasługują:
Pink F.C. - róża przyjechała do mnie jako gratis z Floribundy. Kolor, jak kolor, można powiedzieć nie w moim typie mocny róż, natomiast cała reszta bez zarzutu. Zdrowa, dobrze trzyma kolor, kwiat trwały, krzaczek oblepiony kwiatami cały sezon

Munstead Wood chyba się już zadomowił, bo po raz pierwszy byłam zadowolona z jego kwitnienia

La Villa Cotta, róża bezsprzecznie zasługująca na uwagę, zdrowa, długo kwitnąca, kwiat bardzo trwały, zdecydowanie na tył rabaty, u mnie pod koniec sezonu ponad 180cm.

Pullman Orient Express róża ubiegłoroczna, dość wysoka róża, o sztywnych pędach, pięknych liściach. Prezentuje się bardzo ładnie. Nie do końca podoba mi się jak przekwita, ale poza tym róża bardzo ładna

Natasha Richardson - róża w delikatnym różu, obficie kwitnie, pod koniec sezonu złapała czarną plamistość,

Jacques Cartier - wyhodowana z patyczka/jesień2016/ Tolinko

kwitła prześlicznie. Tworzy gesty, zwarty krzaczek, atrakcyjny nawet kiedy nie kwitnie

i troszkę ogólnych, bo niektórzy takie lubią













Teraz znikam

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy no wreszcie sie pojawiłaś i to prawdziwe wejście smoka
Po mimo suszy róże cudnie były ukwiecone a nowość Nadia Meillandeco cudownie kwitła jak na nówkę .Kurcze jednak dla takiej róży trzeba mieć sporo miejsca ,żeby sie zaprezentowała Achhhhh ten Twój Novalis ciekawe czy mój też tak będzie kiedyś kwitł .pink FC też cudnie kwitła jak na nówkę zresztą w twojej glebie róże mają jak w niebie nie to co u mnie .Mam nadzieję ,ze po jesiennych wysiłkach docenia moja troskę
Myślę ,ze Twoje róże również dobrze przytrzymały zimę tak jak i moje i już rwą sie do spektaklu .No to zaszalałaś na całego ja stoję twardo na ziemi nic nie kupiłam
a i tak 4 nowe róże zagościły w tym sezonie
Dwie dzięki Tobie 





- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Cześć Jadziu od kilku dni mam piękną, wręcz wiosenną pogodę. Już serce wyrywa się do ogrodu. Zdrowy rozsądek podpowiada jednak, że jeszcze nie pora na żadne większe prace w ogrodzie. Ziemia mokra, nie można również wykluczyć większych przymrozków.
Słońce jednak coraz wyżej i z każdym dniem bliżej do upragnionej wiosny.
Masz rację, róże dobrze przezimowały, niektóre nawet nie zgubiły liści. Nie zmienia to faktu, że będę je raczej mocno cięła, szczególnie te najmłodsze.
Jestem ciekawa jak zachowają się krzaczki przesadzane w ubiegłym roku, mam nadzieję, że zaakceptują nowe miejsca i pięknie zakwitną. Bardzo na nie liczę.
Nadia jest naprawdę piękna, to niska, szeroko rosnąca róża. Kolor kwiatów harmonizuje z ciemną barwą liści. W drugim kwitnieniu miała nawiązanych masę pączków, niestety nie wszystkie zdążyły się rozwinąć przed przymrozkami.
Pink F.C. tez fajna róża w przeciwieństwie do Escimo F.C. . może to kwestia sadzonki, drugi rok nie zachwyciła, cała w plamach i zamiast rosnąć, jest coraz mniejsza. Zupełne uwstecznienie. Przesadzę ją w tym roku a przy okazji obejrzę korzenie, może tak tkwi problem.
Widzisz, nie mogłam się powstrzymać, chociaż rozsądek podpowiada, że już nie powinnam sprowadzać nowych róż do ogrodu.
Na The Poet's Wife zachorowałam już w ubiegłym roku, była jednak niedostępna. Jednak jak weszłam w styczniu na stronę i zobaczyłam Lady Emmę Hamilton stwierdziłam, że nie opłaca się zamawiać tylko 3 róż i puściłam wodze fantazji, a dalej to już poszło lawinowo
Będę kibicować Twoim nabytkom, chyba nie przyniosą mi wstydu, o Novalisa jestem spokojna a tej drugiej nie pamiętam
Słońce jednak coraz wyżej i z każdym dniem bliżej do upragnionej wiosny.
Masz rację, róże dobrze przezimowały, niektóre nawet nie zgubiły liści. Nie zmienia to faktu, że będę je raczej mocno cięła, szczególnie te najmłodsze.
Jestem ciekawa jak zachowają się krzaczki przesadzane w ubiegłym roku, mam nadzieję, że zaakceptują nowe miejsca i pięknie zakwitną. Bardzo na nie liczę.
Nadia jest naprawdę piękna, to niska, szeroko rosnąca róża. Kolor kwiatów harmonizuje z ciemną barwą liści. W drugim kwitnieniu miała nawiązanych masę pączków, niestety nie wszystkie zdążyły się rozwinąć przed przymrozkami.
Pink F.C. tez fajna róża w przeciwieństwie do Escimo F.C. . może to kwestia sadzonki, drugi rok nie zachwyciła, cała w plamach i zamiast rosnąć, jest coraz mniejsza. Zupełne uwstecznienie. Przesadzę ją w tym roku a przy okazji obejrzę korzenie, może tak tkwi problem.
Widzisz, nie mogłam się powstrzymać, chociaż rozsądek podpowiada, że już nie powinnam sprowadzać nowych róż do ogrodu.
Na The Poet's Wife zachorowałam już w ubiegłym roku, była jednak niedostępna. Jednak jak weszłam w styczniu na stronę i zobaczyłam Lady Emmę Hamilton stwierdziłam, że nie opłaca się zamawiać tylko 3 róż i puściłam wodze fantazji, a dalej to już poszło lawinowo

Będę kibicować Twoim nabytkom, chyba nie przyniosą mi wstydu, o Novalisa jestem spokojna a tej drugiej nie pamiętam

Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam Cię serdecznie w Nowym Roku i życzę dużo radości z pracy w ogrodzie i dużo zdrówka aby móc te wszystkie zamierzone prace wykonać oraz spełnienia wszystkich marzeń.
Dziękuję Ci za prawie wiosenną pobudkę.
Wczoraj po dłuższym okresie czasu zerkam na forum i co widzę, że nawołujesz do powrotu na strony forum. To chyba była telepatia.
Więc jestem i mam do Ciebie pytanie. Zbliża się powoli czas cięcia róż. Moje róże(angielki) mają w tym roku 3 pełny sezon i sama się zastanawiam jak mocno je ciąć. Przede wszystkim Teasing Giorgia mocno urosły i Gertruga Jekyll. Ta druga wypuściła pędy na ponad dwa metry. I zastanawiam się czy je rozpiąć i na boki i zrobić prawie pnącą z niej czy też mocno przyciąć. Czy swoje mocno przycinasz? Bo jak czytam to niby należałoby ściąć je około 1/3. Ale wydaje mi się że niektóry przydałoby się więcej. Masz więcej doświadczenia z nimi, więc może coś doradzisz.


Dziękuję Ci za prawie wiosenną pobudkę.


Więc jestem i mam do Ciebie pytanie. Zbliża się powoli czas cięcia róż. Moje róże(angielki) mają w tym roku 3 pełny sezon i sama się zastanawiam jak mocno je ciąć. Przede wszystkim Teasing Giorgia mocno urosły i Gertruga Jekyll. Ta druga wypuściła pędy na ponad dwa metry. I zastanawiam się czy je rozpiąć i na boki i zrobić prawie pnącą z niej czy też mocno przyciąć. Czy swoje mocno przycinasz? Bo jak czytam to niby należałoby ściąć je około 1/3. Ale wydaje mi się że niektóry przydałoby się więcej. Masz więcej doświadczenia z nimi, więc może coś doradzisz.


Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Cześć Irenko
Też dopiero niedawno się wybudziłam z zimowego snu i zatęskniłam za Wami. Patrząc na wpisy, nie tylko my pospałyśmy
Kilka słonecznych dni skutecznie przywróciły mnie do życia
, zaczęłam zaglądać na forum a tu .... cisza jak makiem zasiał.
Dobrze, że zajrzałaś, razem raźniej
.
Hmmm, nie bardzo wiem co Ci poradzić, nie jestem specjalistką, co roku mam ten problem z cięciem, za każdym razem robię to z duszą na ramieniu. Dodatkowo wymienionych przez Ciebie róż nie mam i nie wiem jak one się krzewią.
Swoje angielki tnę raczej mocno, zwłaszcza te, które się słabo krzewią, nie lubię jak róża ma dwa, trzy silne pędy, wolę, kiedy róża ma zwarty, gęsty pokrój.
Nie zależy mi również na ogromnych krzewach, więc staram się je trzymać w ryzach, nie dotyczy to oczywiście róż pnących, chociaż i te w ubiegłym roku ogoliłam mocno, bo za bardzo poszalały.
Osobiście kieruję się zasadą, że pozwalam im osiągać rozmiary jakie chcę by miały docelowo. Takie cięcie sprawdziło się przy Queen of Sweden, przez dwa sezony cięłam delikatnie, bo niby tak trzeba ciąć angielki. Rosły badyle wysoko, zakończone kwiatuszkami, po którejś zimie musiałam je ściąć nisko do ziemi. Okazało się, że bardzo dobrze im to zrobiło, krzewy mocno się zagęściły, stworzyły naprawdę gęste krzewy z dużą ilością kwiatów. I takie właśnie lubię.
Teraz takie samo cięcie będzie czekało Wollerton Old Hall, wypuściła 3 długaśne badyle, które kwitły na końcach. Mimo, że bardzo ładnie przezimowała, nie będę jej szczędzić sekatora.
Myślę, że to wszystko zależy od tego co chcemy mieć w ogrodzie, bo róże i tak dadzą sobie radę, to wbrew pozorom, twarde zawodniczki.
Myślisz, że już można ciąć?. Ja jeszcze się wstrzymam, u mnie mimo słońca, w nocy są przymrozki, lepiej poczekać.
Różnie z tą zimą jeszcze może być.
Fajnie, że się wybudziłaś

Też dopiero niedawno się wybudziłam z zimowego snu i zatęskniłam za Wami. Patrząc na wpisy, nie tylko my pospałyśmy

Kilka słonecznych dni skutecznie przywróciły mnie do życia

Dobrze, że zajrzałaś, razem raźniej

Hmmm, nie bardzo wiem co Ci poradzić, nie jestem specjalistką, co roku mam ten problem z cięciem, za każdym razem robię to z duszą na ramieniu. Dodatkowo wymienionych przez Ciebie róż nie mam i nie wiem jak one się krzewią.
Swoje angielki tnę raczej mocno, zwłaszcza te, które się słabo krzewią, nie lubię jak róża ma dwa, trzy silne pędy, wolę, kiedy róża ma zwarty, gęsty pokrój.
Nie zależy mi również na ogromnych krzewach, więc staram się je trzymać w ryzach, nie dotyczy to oczywiście róż pnących, chociaż i te w ubiegłym roku ogoliłam mocno, bo za bardzo poszalały.
Osobiście kieruję się zasadą, że pozwalam im osiągać rozmiary jakie chcę by miały docelowo. Takie cięcie sprawdziło się przy Queen of Sweden, przez dwa sezony cięłam delikatnie, bo niby tak trzeba ciąć angielki. Rosły badyle wysoko, zakończone kwiatuszkami, po którejś zimie musiałam je ściąć nisko do ziemi. Okazało się, że bardzo dobrze im to zrobiło, krzewy mocno się zagęściły, stworzyły naprawdę gęste krzewy z dużą ilością kwiatów. I takie właśnie lubię.
Teraz takie samo cięcie będzie czekało Wollerton Old Hall, wypuściła 3 długaśne badyle, które kwitły na końcach. Mimo, że bardzo ładnie przezimowała, nie będę jej szczędzić sekatora.
Myślę, że to wszystko zależy od tego co chcemy mieć w ogrodzie, bo róże i tak dadzą sobie radę, to wbrew pozorom, twarde zawodniczki.
Myślisz, że już można ciąć?. Ja jeszcze się wstrzymam, u mnie mimo słońca, w nocy są przymrozki, lepiej poczekać.
Różnie z tą zimą jeszcze może być.
Fajnie, że się wybudziłaś

Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy Dziękuję bardzo za Twoje spostrzeżenia co do cięcia. Ja chyba swoje w tym roku też mocno przytnę, myślę o tym już od jakiegoś czasu. Masz rację, po co wielkie krzaczory. Dzisiaj tak oglądałam róże i powiem Ci , że aż ręka świerzbi aby wziąć się za sekator. Ale poczekam chyba do marca na pewno. W zeszłym roku cięłam na poczatku kwietnia, ale ciepło się zrobiło dopiero w pierwszych dniach kwietnia , po świętach. Ale to zeszłoroczne cięcie nie było mocne. Na pewno mocno przytnę Summer songi. Porosły wysokie, a krzewy są raczej wąskiego pokroju. Już się nie mogę doczekać kiedy się za nie wezmę.
Patrząc na róże to większość ma już pąki i to wcale nie małe, ale jak pogoda się zmieni to co będzie. Niby powinno się ciąć w czasie gdy kwitną forsycje, ale zobaczę co będzie. Ostatnio obserwuję pogodę na takiej norweskiej stronie
Czesto się sprawdza to co podają. I jak na razie do konca lutego nie widać dużych mrozów.
Patrząc na róże to większość ma już pąki i to wcale nie małe, ale jak pogoda się zmieni to co będzie. Niby powinno się ciąć w czasie gdy kwitną forsycje, ale zobaczę co będzie. Ostatnio obserwuję pogodę na takiej norweskiej stronie
Czesto się sprawdza to co podają. I jak na razie do konca lutego nie widać dużych mrozów.

Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny