Otóż kupiłam m.in maki wschodnie: Garden Glory, Orange Picotee, Perry's White oaz piwonię Festiva Maxima, rozplenicę Hameln, dzielżana cudaka i kilka paczek nasion.Kłącza już zadoniczkowane. Czekam na liliowce i róże, każdy ma swojego bzika! Wkrótce będą malwy pełne, też chcę. Ale czego ja nie chcę!
Plany na ten sezon ambitne, i mam silne postanowienie robić zdjęcia przed i po . Chociażby dla nas samych, bo oglądamy zdjęcia z niedowierzaniem: jest już
jakoś, alee jak szpetnie było! I to naprawdę MY to zrobiliśmy?
Szukam inspiracji na miejsce na małe palenisko. Dwa lata temu mąż do odciętego dna bojlera dospawał nóżki, pociągnął na czarno i to było nasze palenisko . Potem oglądając kolorowe magazyny dowiedziałam się że mam stylowy
gadżet 
Zostały mi grube dechy ze starego łóżka i chyba po prostu położę je na uchowanych przed rębakiem pieńkach. Albo same pieńki zostawię, wygodniej kosić trawkę, bo musicie wiedzieć, że jakoś okoniem staję przed utwardzaniem gruntu pod użytek. A jakoś tak chyba też dlatego, że musiałabym robić to sama, a trochę boję się o swoje stawy- jak mi łokieć wysiądzie, żegnajcie marzenia! Ale pod palenisko- przydałoby się raczej.
Dojrzeliśmy także do decyzji przedzielenia części wjazdowej naszej niewielkiej działki w ten sposób w poprzek, by zostawić wjazd do szambiary i dojazd do garażu, i utworzyć w ten sposób strefę gospodarczą, która w tym roku musi przejść gruntowną przemianę- czytaj- odgruzowanie. W przenośni i dosłownie, bo leży tam przyczepa kamieni..

I ma się rozumieć, że tym samym kolejny metr na zielone jest mój

, bo przed tym żywopłotem krótkim acz treściwym chcę powsadzać trawy i jeżówki, albo niezniszczalne juki bo to niesamowicie wietrzne i kamieniste miejsce, kompostu tylko dodam. Muszę zrobić foto tego miejsca,to i mi lepiej się wizualizuje zmiany. Mój wybór musi paść na zimozielone rośliny, chyba tuje. Tylko np jakieś w odcieniu żołtawym lub sinym/srebrnym, jak znajdę, to niewiele drzewek.
Zauważyliście też zapewne podwyżki cen żywności, nie mówiąc o ich wątpliwej jakości. Wiecie, że przeszło nam przez myśl zerwanie trawnika i rozpoczęcie na nowo upraw, tym razem w skrzyniach- z racji zanieczyszczonej gleby? Jeśli Wygospodaruję zaciszne i klimatyczne miejsce do wypoczynku, żeby mieć je w innym miejscu,tak uczynimy.Między innymi po to te wszystkie zabiegi. Bo to co się dzieje to nieporozumienie jakieś.
Mąż mówi, że jak w takim tempie będę wszystko zmieniać, niedługo do drzwi nie trafi.

Coś w tym jest, bo marzy mi się ganek z pergolą
A teraz idę z telefonu dodać kilka zdjęć. Wiecie, jak w ciszy na łące słychać ptaki? I motyle też miałam- w brzuchu! Będzie pięknie!
