Iwonka, zawsze co rku mnie dziwi, skąd się w ogrodzie bierze po zimie tyle śmieci. Niby jesienią wydaje się wysprzątane, a potem znowu skądś przyfruną stare badyle, patyczki i takie róne resztki. Czasem wydaje mi się, że ciagle sprzątam w jednym miejscu i nadal nie ma tam porządku. Ja mam ogród przy domu, więc już właściwie codzinne coś w nim robię, bo nie sposób wysiedzieć bezczynnie.
ewelkacha, ja już mam przycięte wszystkie krzewy liściaste. Nie wiem, może to za wcześnie, ale cóż, poeksperymentuję w tym roku. Na pewno wierzbie to nic nie zaszkodzi, bo one rosną jak chwasty. Winorośl też ogrodnicy radzą już ciąć. Drzewa owocowe także. Przecież za chwilę już wiosna.
pela11, to ja też tak zrobię z szałwią, jak radzisz. Kiedyś dawno ją miałam i pamiętam, że byłam jej widokiem zachwycona, zwłaszcza w dużych ilościach. Wysieję do gruntu, tylko na razie muszę zaplanować gdzie, bo trochę rozmaitych torebeczek już mi się nazbierało.
wagabunga, cieszę się z naszego ponownego wirtualnego spotkania! Czasem można się zagubić, bo tyle jest tych rozmaitych wątków, że trudno je ogarnąć.
Ja o ogrodzie myślę każdego dnia, nie znoszę zimowych miesięcy. Skracam je sobie, czytając książki, ale ostatnio już i to nie za wiele pomaga. Wychodzę więc z domu i okazuje się, że można już robić to i owo. Na przykład przycinać krzewy. A że mam ich trochę, to do wiosny mi się zejdzie.
Ignis05, ja sobie obiecałam, że w tym roku dalii w markecie kupować nie będę. Najbardziej zgodne okazały się dalie kupione w moim centrum ogrodniczym, a więc tam się będę zaopatrywać. Zamówiłam też u Stanisława, lecz nie mam pewności, czy dostanę.
Moje kłącza w piwnicy są w dobrym stanie. Ani nie wyschły, ani nie gniją. Wszystkich nie oglądałam, tylko wyrywko. Jeszcze tylko miesiąc i zaczną nowe życie.
Margo, cierpliwości Gosiu, tyle żeśmy przeczekały, to i tę końcówkę damy radę. Zresztą w moim odczuciu to w tym roku i tak jakoś szybko zleciało.
Annes77, widziałam już u Ciebie wschodzącą lobelię. Mnóstwo maleńkich żyjątek. Oby tylko się nie powyciągały. Ja to mam raczej za ciemno na parapetach. Nawet fiołki nie za bardzo mi kwitną.
Pierwiosnki stratyfikują się na mrozie. Skrzynka przykryta przed kotami i ptakami.
