Kryśko te buty to są kupne i nawet Marta sama sobie je kupiyła. A jeżeli chodzi o ta lalka to użaliło jej się, że leży na dnie kosza z lalkami (przy wiosennych porzadkach) no i znowu jest na topie choć lalkami się juz nie bawi (ma inne zainteresowania

). A kalikarpa jest już posadzono przi chałpie. Pozdróweczki.
Gabunia miło, że doglądosz moigo dobytku jak mie nima. Jakoś pomału rosną ku moij uciesze. Pa
Arielu narcyzy są rzeczywiście takie wysokie. Co prawda hiacynty nie są tak ładne jak w Waszych ogródkach ale ciesza się, że w ogóle zakwitły. Postaram się wklejać jak by co. Miło, że wdepłeś.

Tulipany...nastepny etap i wreszcie pierwsze pączki kwiatowe na koronie (po raz pierwszy widzę je na własne oczy i to własnoręcznie zasadzonej).
I moja zagadka:

Dla Was to zpewnością pikuś.
