W tym roku jest jakaś epidemia "kropek" bo i u mnie się pojawiły, ale na nielicznych odmianach. Wnoszę z tego, że to brak odporności tych odmian. Najprawdopodobniej bakteria albo wirus. Wcześniej nie zauważyłem żadnych niedoborów poza nielicznymi magnezu.
Jeżeli bakterie czy wirusy to zaatakowały w całym kraju? Trochę to naciągane. Poza tym nekrozy są dokładnie między nerwami jak przy typowych niedoborach. Proponuję zasilić krzaki dedykowanym nawozem, dolistnie podać mikroelementy np. Ekolist Mikro U lub Mikro Zm i poczekać aż wyrosną nowe liście i wtedy się zobaczy. Jeżeli nawet kropki nie znikną to rośliny się wzmocnią. Z powodu wariującej pogody pomidory mogą mieć problemy z pobieraniem pokarmu.
Nie znam takich niedoborów, które by się objawiały czarnymi plamami, ale może są. Co do występowania w całym kraju to nie do końca masz rację, a AWN i przekazywanie wirusa od Pomorza po Tatry. Niedobory raczej mało prawdopodobne bo przed szadzeniem robiłem analizę gleby i raczej były nadmiary. A co do nekroz miedzy nerwami to jak najbardziej dla przykładu kanciasta plamistość.
Takie same kropki mają pomidory na sąsiednich działkach a ich właściciele nawet nie mają pojęcia, że jest coś takiego jak AWN. Jedni sadzą od lat ze swoich nasion, drudzy ze sklepowych jeszcze inni z rozsady kupionej na targu. Bez różnicy, kropki wszędzie takie same i co najciekawsze mają je tylko niektore odmiany. Na innym forum jest podejrzenie o septoriozę ale te kropki nie reagują na opryski. Jeżeli to nie są niedobory i pogoda to pozostają jeszcze czary albo urok rzucony przez towarowych producentów pomidorów , którym pomniejszamy zyski .
PS. Czarne plamy mogą być wynikiem zakażenia grzybami tkanki martwiczej.
Chudziak, sprawdzałaś fuzaryjne więdnięcie lub czarną nóżkę pomidora?
Jak szybko postępuje więdnięcie? Ze zdjęć wnioskuję, że od dołu i stopniowo obejmuje całą roślinę, ale jak jest to rozłożone w czasie? Jak wyglądają wiązki przewodzące?
Przy czarnej nóżce korzenie są zdrowe, jak na twoim poprzednim zdjęciu.
Fuzaryjne więdnięcie zaraża przez korzenie sąsiednie rośliny.
U mnie też rok chorób i niedoborów
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków! Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Ja też mam plamki na pomidorach w tunelu i sam nie wiem czy się bać czy nie. Plamki są tylko na krzaczkach, owoce w tym roku wyjątkowo piękne i dogodne. Ale sporo jeszcze zielonych a liście coraz bardziej skropkowane...
Do podlewania dodaję kristalon czerwony, pryskam też nawozem wapniowym. Co im dolega?
Te liście są już na wysokości prawie półtora metra, a ogórki to już w ogóle masakra jakaś. No to już nie są żarty, znalazłam w piwnicy infinito z 2011 roku, ważne 2 lata czyli już jest 5 lat przeterminowane i mildex z września 2014 , tez termin ważności 2 lata, tez przeterminowany. I teraz mam dylemat, który preparat użyć, chyba trzeba zrobić troszkę większe stężenie. Od trzech dni leje co chwile, teraz wyjrzało troszkę słońca ale popołudniu będą burze, pomidory i ogórki obeschly, wyzbieralam wszystkie zapalone. No i muszę zrobić oprysk. Zdecydowałam się na infinito, mam notatke, ze odporny na zmywanie. Tych plam jeszcze dwa dni temu nie było, cieszyłam się, jak widać przedwcześnie.
Powiem wam tak. Sprawdzałem teraz spód liści i widać, że na niektórych są małe robaczki takie żółte, prawie przezroczyste. Widać, że jest ich po kilka sztuk na liściu. Pójdzie Mospilan tylko teraz jakim stężeniem mam pryskać przed wciornastkami?
Gieniu nie przejmuj się tak bardzo datami. Sól co ma 280 mln lat też ma okres przydatności do spożycia 3 lata
SylwesterK6 musisz dokładnie rozpoznać czy to rzeczywiscie ten szkodnik bo gdzie wciornastki tam są też ich odchody, takie czarne drobinki a tych na zdjęciach nie widać.
Mam tylko krótka notatke- 1 gram na 1 litr wody + adiuwant, musisz jeszcze gdzieś to sprawdzić, bo ta moja notatka to strasznie stara jest, nie wiem w jakich okolicznościach i jaka gadzine wtedy
Opryskiwalam. Kalo, qurcze, dopiero przyleciałam z ogródka i czarna chmura wylazla, No i d..a zbita
Sprawdzałem samosiejkę bo urosła pewnie z koktajlówek to na liściach z wierzchu są białe kropki a pod spodem te robaczki. Na Starych liściach innych dorosłych krzaków też są jakieś żyjątka ale na odchody nie zwróciłem uwagi. Zaraz pójdę z lupą zobaczyć i zrobię kilka fotek spód i wierzch.
Dopiero wróciłem i mam fotki. Ogólnie na na fasoli od spodu widać robaczki małe żółte i widać nadgryzienia i takie tam od spodu. Z góry odpowiednio to co na zdjęciu 3.
Natomiast jeśli chodzi o pomidory to dół liści jest w ogóle nie nadgryziony tak jak to jest na fasoli. Natomiast góra liści ma te białe kropki. Te kropki rzekome jeszcze tego nie pisałem ale są chropowate. Jak palcem przeciągam po nich to jest jakbym po piasku jeździł palcem. Taki trochę papier ścierny. Takie same wrażenie mam jak przeciągam po liściu fasoli. Mam też wrażenie, że te kropki jak mocniej przejadę palcem to jakby się rozcierały. Jakbym pewnie szmatką przetarł to by prawie nie było widać tej białej łuski.
A tu takie zgrubienie tego czarnego na liściu. Były czarne kropki i stwardniały i jakby była taka narośl z tych kropek.
A to ostatni liść:
Jeszcze została nadzieja braku potasu jak ktoś tu napisał. Ciemne chmury nadciągają. Dosłownie i w przenośni.
Ostatnio zmieniony 22 lut 2020, o 15:25 przez babuchna, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:połączenie postów
kaLo pisze:Gieniu nie przejmuj się tak bardzo datami. Sól co ma 280 mln lat też ma okres przydatności do spożycia 3 lata
.
Dokładnie.
Związki chemiczne tak łatwo się nie starzeją. To nie olej, że może zjełczeć na przykład...
Pryskałam ostatnio Amistarem z 2007 roku i zadziałał bez zarzutu.
SylwesterK6, obstawiałbym na kilka przyczyn takiego stanu pomidorów, mogą żerować wciornastki, a wtedy roślina jest osłabiona i bardziej podatna na choroby. Zauważyłem także niedobór potasu, jak napisałeś, ale to też może mieć kila przyczyn, nie tylko brak go, ale problem z pobieraniem go. Nie zaszkodzi zasilić saletrą potasową i zwrócić uwagę, aby jeszcze do tego nie doszła zaraza ziemniaczana.
Swoje jesienne pomidory codziennie obserwuję i dzisiaj zauważyłem jakieś dziwne niezidentyfikowane plamy na liściach na pograniczu alternariozy i żerowaniu jakiegoś szkodnika.
Znalazłem pewien opis na temat wcześniej opisywanych kropek. Zacytuję fragment bo zdjęć nie ma. " Infekcje mieszane- w przypadku jednoczesnego porażenia pomidorów przez ToMV mozaikę pomidora, PVX mozaikę x ziemniaka na pomidorze, PVY wirusa y na pomidorze oprócz smugowatości na łodydze i ogonkach gron , na liściach powstają żółtobrązowe lub czarne albo brunatne zagłębione plamy." Opis jak dla mnie bardzo pasuje do moich plamek.