Aniu, pokazane dalie, to karłowe więc zawsze zakwitają w czerwcu. Ale większą niespodzianką były dalie z sadzonek, które zakwitły z końcem czerwca! Przypomnę, że trafiały do gruntu po 15 maja jako małe sadzonki!
'Bantling'
I pierwsza dalia na farmie; z karpy i nie podpędzana:
'Honky'
Jadziu, pisałem o wiązówce bagiennej w poprzednim poście czyli tej, która kwitnie na różowo.
Dalie rozkręcają się, bo i pogoda jest wymarzona dla nich - upały na przemian z deszczami. To wyjątkowy rok, bo nie pamiętam, by kwitnienie zaczynało się pod koniec czerwca!
'Ferncliff Tango' jeszcze z rozmytym wybarwieniem ale już kwitnie!
Na najbardziej nasłonecznionych rabatach liliowce są już w pełni kwitnienia:
'Mama's Hot Chocolate'
Agnieszko, józiowy-różowy

Pierwsze słyszę.
Z dalią 'Eris' bingo! Jest dokładnie od Ciebie A.D. 2010
Lnica nie ma problemu z mrozem ale jak wiesz u mnie strefa mrozoodporności 7b i z racji bliskości gór sporo śniegu więc przemarzanie niezbyt dotkliwe. Wczoraj np. sadziłem mieczyki, które zimowały w gruncie. Dziś u znajomego podziwiałem rozmaryn rosnący w gruncie! U mojej uczennicy w ogrodzie rośnie lagerstroemia i nie jest okrywana! Moja też czeka na posadzenie do gruntu.
O ile pamiętam, to zawsze u nas rosły właśnie takie goździki brodate - różnokolorowe i pstrokate. Więc nie byłem zbytnio zdziwiony za to wielce zadowolony, że te kwiaty wróciły po latach do ogrodu
Phlox paniculata też już kwitnie i pięknie pachnie w samochodzie, gdy rozwożę kwiaty:
'Orange Perfection' odratowana odmiana
Ale zanim rozwiozę - cięcie i pakowanie do transporterków. Tu całe naręcza wrotycza maruna:
Kuneg, piszę jako florysta - wiązówka i gipsówka mają taką samą strukturę i zastosowanie we florystyce. Już nie mówiąc o podobieństwie koloru (gipsówka bardziej kredowa, a wiązówka - kremowa). Ale gipsówka też już dojrzewa
Póki dojrzeje - w pełni dojrzałe liliowce:
'Painted Lady'
A przetaczniki gorąco polecam. Do niebieskich dołączyły białe i różowe:
Dzięki
Loki. Jedne rośliny bujnie rosną u Ciebie, inne - u mnie. Inne warunki glebowe, temperatury itd. więc konsekwencją są różnice, co u kogo łatwo rośnie i się sieje.
Tak np. rutwica - rośnie i sieje się bezproblemowo. Dodać trzeba - u mnie.
Podobnie rzecz się ma z groszkiem szerokolistnym (uśmiecham się, gdy w kwiaciarni odruchowo każdy go wącha, a ten gatunek przecież nie pachnie

)
