BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
seba1999
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4722
Od: 16 sty 2014, o 20:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kielce

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3

Post »

Właśnie waham się wysiewać kukurydzę. Mam kilka fajnych odmian :)
Mam takiej samej wielkości kalarepy :D
Awatar użytkownika
ogrodnikk
500p
500p
Posty: 574
Od: 25 maja 2012, o 23:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3

Post »

Błażej, spróbuj z dzdzownicami kalifornijskimi, jak masz dostęp do obornika to zrobisz sobie super dodatek. One naprawdę robią robotę. Testowałem sadzenie w doniczkę z ziemią i dzdzownicami, nie podgryzają. Jak mają co jeść nie uciekają, przeżyły zimę w komposcie o objętości 3m3 niczym nie nakryte, jedynie co jakiś czas świeży oborniki na wierzch.
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14041
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3

Post »

Majajka Jak już samosiejki wychodzą, to myśle że siać też można. :) Jedynie co, to można się wstrzymać na razie na kilka dni, aż te przymrozki miną. Wysiewałem wprost do gruntu. Na rozsady nie mam w tym roku ani czasu, ani miejsca, Jak patrzyłem na zdjęciach, to jednego roku o tym czasie miałem już małe siewki słonecznika z rozsady.

Seba Ja nie mam wyboru. Ale ogólnie do kukurydzy przyjmuje się, że wysiewa się jak mlecz kwitnie(przynajmniej tak się u mnie mówiło). Oczywiście przymrozki swoją drogą ale dotychczas mnie w tym roku(odpukać) ominęły.

ogrodnikk Myśle nad czymś takim ale może na razie to trochę odległa sprawa. Jednak już mam pomysł, tylko czas podziałać. :D
Awatar użytkownika
ogrodnikk
500p
500p
Posty: 574
Od: 25 maja 2012, o 23:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3

Post »

Jeśli do ważenia 2017 nic nie ruszysz to dostaniesz pakiet wormsów :wink:
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14041
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3

Post »

;:333 Mam nadzieje, że jednak ruszę. :D

Nie ma w sumie co na razie gdybać, bo obecnie nie mam czasu na nic. Jutro musiałbym po pracy wysadzić reszte ziemniaków i kalafiora. Jak nie zrobie tego jutro, to później nie wiem kiedy. Nikt za mnie tego nie zrobi. :D

Zobaczymy co przyniesie jutro. :D
x - e-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2594
Od: 17 lut 2015, o 20:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3

Post »

Błażej kwaśny pierwszy pomidorek święcony mnie rozśmieszył.
Taki wyczekiwany był. :wink:
Nawet święcenie mu nie pomoglo. ;:306
Moje za to nawet rosnąć teraz nie myślą. :roll:
Majajka
200p
200p
Posty: 233
Od: 16 mar 2017, o 21:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Guildford, Anglia

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3

Post »

Elu a moje po rozsadzeniu (tak, późno wysiewałam) właśnie kopa niesamowitego dostały :heja . Przesadzałam takie maleństwa - liścienie i jakieś malutkie-maciupeńkie listki, a po tygodniu każdy z nich ma 2 pary wielkich, solidnych liści. Niektórym nawet trzecia para już wyszła ;:172 .
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3

Post »

Bellarosa są świetne, lubię też Vinetę, ale ostatnio jest trudno ją zdobyć.
Mrówki to straszne paskudy, zwłaszcza te żółte.
Jeśli to one to trudno będzie uratować pomidorki, musiałbyś ziemię całkiem obrać i na nowo posadzić.
Na kwasie mrówkowym jakie one wydzielają nic się nie uchowa.
Ja takie gniazda zalewam wrzątkiem i to kilkoma litrami, inaczej nie da się ich pozbyć.
Za to czarne mrówki wynoszę na kompost, świetnie go przerabiają a zimą i tak schodzą w głąb ziemi, no i nie wydzielają kwasu mrówkowego. :uszy
A jak twoje warzywka w gruncie, dają rady ?
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
badzia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1988
Od: 1 lip 2011, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3

Post »

Kogra, w glebie ogrodowej dżdżownice są mordowane przez mrówki czarne. W kompostowniku pewnie też im nie odpuszczą.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3

Post »

Tu bym się z tobą nie zgodziła.
Mimo bytności czarnych mrówek były i dżdżownice.
Nie zauważyłam, żeby takie zjawisko zachodziło.
Ale dokładnie się nie przyglądałam.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
badzia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1988
Od: 1 lip 2011, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3

Post »

Widziałam nie raz pogryzioną, ratuję takie opłukując w wodzie i zagrzebując w ziemi.
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14041
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3

Post »

Elu Ja tak na niego czekałem, tak pielęgnowałem mimo zmarniałych krzaów, tyle chowałem przed siostrą, by go przy świątecznym stole zjeść, a on mi kwasa zapodał. ;:306

Majajka Jak tylko pomidorki dostaną dobrej ziemi, słońca i ciepełka, to idą jak burza. :D Oby Tobie pięknie rosły i obficie plonowały. :uszy

Grażyna to były takie czerwonawe mrówki, jak tylko je zobaczyłem, to podtopiłem ziemię i ich ogrom wypłynął. Później zrobiłem taką ala fose, gdzie posostałe się kąpały po wyjściu z ziemi, a inne nie mogły wejść.

Moje warzywka w gruncie, to na razie nie ma o czym mówić. Widać tylko rzodkiewke, sałate, kalarepy i marchewki. Wysiane mam dla mnie wszysykie warzywa, które mogłem wysiać.

Oprócz tego jeszcze przed wyjazdem wysiałem szereg gigantów, w tym słoneczniki, kukurydz i aksamitki do gruntu, a Dynie giganty, fieldy, kabaczki, arbuzy, melony na rozsade.

Na wysadzenie czekają: pory, cebule, selery, kapusty, buraki, kalafiory, brukwie, pasternaki,.rodzynk., pomidory, papryki i jeszcze jakieś, które zapewno pominąłem. :D

Mam nadzieje, że w gruncie wszystko będzie rosło ok, bo dziś był u mnie pierwszy przymrozek, choć jak patrze na innych forumowiczów warzywniaki, to mnie łaskawie potraktowano. :) Teraz sporo w rękach pogody i opieki nad rozsadami rodzinki. Mam nadzieje, że uda się jaknajszybciej wrócić i skontrolować wszystko. ;:131
Awatar użytkownika
dorota514
200p
200p
Posty: 484
Od: 23 lut 2014, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3

Post »

Na kabaczka nie za szybko ?
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14041
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3

Post »

Zobaczymy. :D na razie się bardziej przejmuje brakiem czasu, niż tym czy nie za szybko. W sumie jak za szybko, to zawsze można wysiać później. :wink:

Mam cichą nadzieje, że jak się chłody teraz wyhulają, to później już tylko ciepło nas czeka. :D
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3

Post »

Też mam taką nadzieję.
Chyba na ciepłolubne warzywa za dobrze ta pogoda nie podziała.
Ja na szczęście oprócz sałaty nie mam nic na polu.
A tak mnie kusiło żeby już coś wysiać.
Najbardziej boli jak cała praca idzie na marne, ale co robić, takie czasy.
Może natura da rady i coś jednak z tej naszej pracy wyjdzie.
Bądżmy dobrej myśli. :uszy
Grażyna.
kogro-linki
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”