Ja się zadowalam tymi najzwyklejszymi odpornymi, równie pięknie pachną i kwitną jak te szlachetne, no i przede wszystkim zimują bez okrycia. Jedna z moich lawend zwykłych NN w czerwcu ub. roku:

A to pachnidełko/kulfonik, mój pierwszy z w/w lawendy
-- 22 mar 2013, o 09:56 --
Co nie znaczy że nie próbuję z lawendami gatunkowymi
