
Uratowane storczyki (Art) :)
Witam !
Oto mój nowy storczyk. Pierwsze zdjęcie dedykuję Tobie Aniu
Na drugim, w zbliżeniu 3 warżki. Najlepiej widać w całkowitym powiększeniu. Owady miałyby dylemat - na której "wylądować"

Oprócz oglądania wystawy, spotkała mnie wczoraj jeszcze druga przyjemność - poznałam Renatkę, przemiłą osobę
!
Po bliższym poznaniu, jeszcze bardziej cieszę się, że jest tu z nami. Tak nam sie dobrze rozmawiało, że o mało nie spóźniłam się do pracy
!
To spotkanie odbywało się niestety w pośpiechu, tak więc
wciąż przed nami
...
Pozdrawiam, Joanna
Oto mój nowy storczyk. Pierwsze zdjęcie dedykuję Tobie Aniu

Na drugim, w zbliżeniu 3 warżki. Najlepiej widać w całkowitym powiększeniu. Owady miałyby dylemat - na której "wylądować"



Oprócz oglądania wystawy, spotkała mnie wczoraj jeszcze druga przyjemność - poznałam Renatkę, przemiłą osobę

Po bliższym poznaniu, jeszcze bardziej cieszę się, że jest tu z nami. Tak nam sie dobrze rozmawiało, że o mało nie spóźniłam się do pracy

To spotkanie odbywało się niestety w pośpiechu, tak więc


Pozdrawiam, Joanna

Żadna tajemnica - 60 zł. Wszystkie storczyki miały ceny jak w kwiaciarniach
. Można też było pertraktować ceny tych
piękności wystawionych do oglądania (oczywiście nie wszystkich). Ale to już były ceny od 100 zł wzwyż !
W tym miejscu muszę dodać, że "górą" była Wystawa w Sosnowcu - ceny dużo przystępniejsze i o wiele większy wybór.

piękności wystawionych do oglądania (oczywiście nie wszystkich). Ale to już były ceny od 100 zł wzwyż !
W tym miejscu muszę dodać, że "górą" była Wystawa w Sosnowcu - ceny dużo przystępniejsze i o wiele większy wybór.
- renata75
- 1000p
- Posty: 1604
- Od: 5 kwie 2008, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Joanno zacznę od storczyka,faktycznie jest z niego dziwaczek,ale za to jaki piękny,nawet sobie nie wyobrażałam ,że tak może wyglądać. Jeśli chodzi o nasze spotkanie to ja też się bardzo z niego cieszę i tę
wypijemy nie jeden raz ,mam taką nadzieję.Kurcze zamykam oczy i mam twego storczyka przed oczami ,zrobił na mnie duże wrażenie niezły unikat masz teraz w swojej kolekcji.
Do zobaczenia.Pozdrawiam

Do zobaczenia.Pozdrawiam

- Jeanne
- 1000p
- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Joanno, nie mogę oderwać oczu od tego Twojego "dziwaczka"
też bym nie odpuściła, nawet mimo ceny

też bym nie odpuściła, nawet mimo ceny

Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Dziękuję ( i mój storczyk
) za miłe słowa
. Jeszcze jedno ujęcie dla przypomnienia

Na załączonej fiszce była nazwa: Phalaenopsis Hao Jin Prince (co mi niestety niewiele mówi
)
A teraz "spadamy" z nieba
, na ziemię
!
Oto co było wewnątrz doniczki mojego storczyka o pokroju drzewka. Jak widać - zbite podłoże bez możliwości areacji powietrza, większość korzeni w złym stanie (co potwierdziło się po usunięciu podłoża).
Na trzecim zdjęciu to, co pozostało - też nie wygląda optymistycznie

Po cięciach korzeni, zrobiłam płukanie w letnim roztworze wodno- mydlano-alkoholowym, na noc zostawiłam do wietrzenia,
a na następny dzień (nie mając Topsinu), zrobiłam płukanie w wodzie z Bioseptem wg ulotki. Obawiam się trochę że Biosept może być za słaby...
Oczywiście miejsca po cięciach zasypałam węglem aptecznym. Storczyk siedzi juz w przewiewnym podłożu, nie podlewam go jeszcze, bo żaden z korzeni nie miał swojej naturalnej końcóweczki - wszystkie były cięte.
Tym razem nie jestem optymistycznie nastawiona. Co robić, jeśli pozostałe korzenie będą dalej ginąć ?
Liście mają zapewnione parowanie z tacki z keramzytem, robiłam tez co jakis czas wilgotne okłady.
Zrobiłam błąd, że nie przesadziłam go od razu po zakupie
Zawsze są jakieś opory typu kwitnienie, a potem traci się całą roślinę
!
Pozdrawiam, Joanna



Na załączonej fiszce była nazwa: Phalaenopsis Hao Jin Prince (co mi niestety niewiele mówi

A teraz "spadamy" z nieba


Oto co było wewnątrz doniczki mojego storczyka o pokroju drzewka. Jak widać - zbite podłoże bez możliwości areacji powietrza, większość korzeni w złym stanie (co potwierdziło się po usunięciu podłoża).
Na trzecim zdjęciu to, co pozostało - też nie wygląda optymistycznie




Po cięciach korzeni, zrobiłam płukanie w letnim roztworze wodno- mydlano-alkoholowym, na noc zostawiłam do wietrzenia,
a na następny dzień (nie mając Topsinu), zrobiłam płukanie w wodzie z Bioseptem wg ulotki. Obawiam się trochę że Biosept może być za słaby...
Oczywiście miejsca po cięciach zasypałam węglem aptecznym. Storczyk siedzi juz w przewiewnym podłożu, nie podlewam go jeszcze, bo żaden z korzeni nie miał swojej naturalnej końcóweczki - wszystkie były cięte.
Tym razem nie jestem optymistycznie nastawiona. Co robić, jeśli pozostałe korzenie będą dalej ginąć ?
Liście mają zapewnione parowanie z tacki z keramzytem, robiłam tez co jakis czas wilgotne okłady.
Zrobiłam błąd, że nie przesadziłam go od razu po zakupie


Pozdrawiam, Joanna