Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

[Ninia]

W piątek zakwitł mój nowy grudnik-równy tydzień po zakupie w kauflandzie-bardzo się cieszę, że rozwija kwiatki i, że jak na razie nie zrzucił żadnego pączka-pewnie dlatego, że ledwie je przywieźli i klienci jeszcze nie zdążyli nimi "pokręcić". Moje stare wstawione do garażu i się chłodzą. Czy prócz podlewania też powinnam je zraszać?-jest tam temp. prawie taka jak na dworze.

[norbert76]

Nie potrzeba, po wniesieniu do domu możesz co jakiś czas robić delikatny prysznic w celu zmycia kurzu.

[Ninia]

Dzięki

[Ninia]

Widzę, że nikt na razie się nie chwali grudnikami. A ja chciałam się pochwalić i podziękować dalisbea,bo to dzięki niej wystawiłam swoje grudniki do chłodnego garażu (pisała o przechłodzeniu) i dziś zauważyłam, że dwa z nich mają malutkie pączusie-cieszę się z nich jak dziecko.

[dalisbea]

Cieszę się bardzo że pomogłam Ja już swoje mam w domu i jeden już się otwiera a na drugim maleńkie pączki :)Jutro wstawię zdjęcia i pokaże jak wyglądają

[Ninia]

Mam pytanie: czy grudniki, gdy już mają kilka pączków (malutkich) to po wstawieniu do domu zaczną jeszcze "produkować" następne?, czy lepiej zaczekać, aż będzie ich więcej?-zastanawiam się, czy jak będę czekać dłużej, to te co już są, urosną i mogą później opaść. Pytam, bo nigdy grudników nie chłodziłam i nie kwitły mi, albo zakwitły aż ...1 kwiatkiem. Jak pisałam w ostatnim poście-dwa grudniki zaczęły je zawiązywać.

[norbert76]

Jak już zaczęły to powinny wypuścić jeszcze kolejne. U mnie Grudniki zwykle kwitną w jednym czasie, ale wypuszczają stopniowo. Z tymże u mnie kwitną bez przechładzania - stoją cały rok w tym samym miejscu w temperaturze pokojowej - do ok. 20 stopni.
Najważniejsze, żeby już teraz ich nie przestawiać, bo mogą zrzucić te co już mają.

[janek45]

U mnie po wstawieniu z balkonu do mieszkania Grudnik pokazuje pączki

[xartix]

Chyba grudzień się zbliża, bo na moim grudniku odkryłem maluteńkie zawiązki kwiatkowe
A stał cały czas na zachodnim oknie bez umyślnego chłodzenia.

[Ninia]

To super. Jednego z moich wstawiam dziś do salonu , bo zawiązał kilka pączków (trzy tygodnie stał w garażu na północnym parapecie temp.10 stopni). Na razie stoi jeszcze w centralnym, temp.16 stopni-nie chciałam, by doznał szoku, bo tak naprawdę grudniki u mnie nie zawiązywały pączków w domu (temp. w okresie jesienno-zimowo-wiosennym to 18-20 stopni), nie wiem czemu, ponoć u niektórych zawiązują w takiej temp. (zapomniałam: na 4 grudniki jeden zakwitł ... wiosną aż ... dwoma kwiatkami). Za jakąś godzinę powędruje do salonu. Mam tylko nadzieję, że nie zrzuci pączków.
Dopiero niedawno wyczytałam tu na forum , by przechłodzić i ... widać, że to chyba działa (choć na razie pączki zawiązały się tylko na tym, który kupiłam ubiegłej jesieni, ale jestem dobrej myśli, że i te moje "pięciolatki" też pokażą na co je stać - oczywiście pozostałe z ubiegłego roku myślę, że również dołączą do kwitnących - nawet już nie pamiętam ile ich kupiłam w ubiegłym roku, bo wsadzałam czasami po 2-3 szt w doniczki, ale mam zapisane w zeszyciku kolorami, - po prostu grudnikowe szaleństwo mnie wtedy ogarnęło - może w tym za to odwdzięczą się kwitnieniem).

[asiula13]

Piszecie o zawiązujących się pączkach Wygląda na to, że niedługo będziemy mogli podziwiać pięknie kwitnące okazy

[dalisbea]

Tak wyglądają moje grudniki Już kwitnie ten różowy, ale dalej ma sporo małych pączków

[janek45]

Piękny jest ,moje maja dopiero pączki takie jak u ciebie na drugim zdjęciu

[Ninia]

Ile w tym prawdy, że grudniki do momentu zawiązywania pąków kwiatowych powinno się zraszać? i ,że w czasie zawiązywania pąków należy grudnika już nawozić?-wyczytałam to w książce o kwiatach doniczkowych.

[norbert76]

Pierwszy raz o tym słyszę. Nigdy nie zraszałem swoich Grudników, no może za wyjątkiem okresowego oczyszczania z kurzu. Traktuje je jak większość moich roślin czyli w sezonie nawoże je w miesiącu raz biohomusem, raz nawozem do zielonych. Przestaję nawozić, jak inne rośliny od października. Nie cuduje z nimi, nawet lekko zaniedbuję i... właśnie szykują się do kwitnienia. One po prostu, mają swój cykl kwitnienia, który przypada na okres jesienno-zimowy.