Beatko pietruszkę to i ja nędzną miałam, ale cieszyłam się z zielonej, bo na takiej mi najbardziej zależało. Korzonek, jak korzonek

. Susza wszystkim dała się we znaki. Miejmy nadzieję, że w tym roku będzie lepiej.
A dzisiaj do mnie też przyszła paczuszka. Nie są to jeszcze nasionka na wiosenne wysiewy, ale nasionka kiełek. Kiełki znikają u mnie bardzo szybko, więc tym razem zamówiłam większą ilość.
Cieszę się bardzo, bo zimą i pomidor i ogórek to nie to samo, co latem. O sałacie nie wspomnę.
Zachęcam wszystkich do hodowli kiełek. Wystarczą odpowiednie nasionka, słoik, kawałek gazy i woda. Do tego 3-4 dni cierpliwości i mamy pyszne i zdrowie śniadanko

. Cebula na szczypiorek też już posadzona

.
Pozdrawiam serdecznie

.