Henryku - Twoja opinia, jako osoby mającej te rośliny, jest dla mnie bardzo ważna. Dlatego stokrotne dzięki za tak miłe słowahen_s pisze:Tak naprawdę to tylko wypadało by emotikony wstawić aby oddać moje pozytywne emocje...
Wspaniałe hoje o ślicznych liściorach (to nie liście, o nie!) - jestem pod wielkim wrażeniem!

hen_s pisze:Coś mi się wydaje, że chociaż ja hoje już chyba z 10 lat gromadzę to Ty mnie w rok jeden zakasujesz tak jeśli o ilość idzie jak i jakość.
Ale dobre to bo chociaż popatrzę na takie cuda a z czasem, kto to wie co może się wydarzyć... Kiedyś już pisaliśmy o tym.
I niech tylko rosną zdrowo, Henryku, a wiesz co, bo pisaliśmy o tym

Oj tak, ona właśnie ma chyba największe liście, jakie chciałam mieć. To naprawdę patelnia. Wielokrotnie obiecuję sobie zmierzyć liść centymetrem, ale ciągle zapominam. Jest w każdym razie duża i automatycznie chyba nie będzie aż takich przyrostów, ale oby rosła, bo naprawdę warta zachodu.hen_s pisze:hoja loyceandrewsiana - zupełnie mi nie znana - królem polowania!
Mieczysławie - również wielkie i serdeczne dzięki. Wiem, że Ty masz śliczności raczej drobnolistne, ale ja właśnie zdecydowanie ukierunkowałam się na te duże. Choć i drobne też rosną, z czego lacunoski chyba u mnie najlepiej. Kiedy będa takie jak Twoje - mogę tylko pomarzyć, ale nie muszą rosnąć szybko - niech rosną zdrowo, a będę też zadowolona.Akwelan_2009 pisze: ilość nowości powala, wszystkie muszą się podobać, większość nie należy do moich ulubionych (wielkość listków), chociaż jedną z zaprezentowanych na fotkach Hoję elliptica o sporych listkach mam i jestem z niej bardzo zadowolony. hoja elliptica splash - również bardzo mi się podoba.
brombiel pisze:szał ciał, a raczej listków i liściorów
Liściorów, Agnieszko, liściorów

Madziu - ależ podoba mi się jeszcze wiele hoi! Pewne zakupy już są na liście przyszłorocznej, chyba że wyjątkowo będzie jakaś okazja, a coś się trafi, ale w tym roku już nie planuję. I nie chodzi o miejsce, tylko o czas na aklimatyzację, lipiec to w zasadzie ostatni dzwonek na ukorzenianie, więc tu o to chodzi. W zeszłym roku padły mi hoje, które dostałam gdzieś tak sierpień / wrzesień. I to nie byl najlepszy czas, stąd nauczona przykładem, dlatego zaplanowałam koniec na teraz. Ale lista nowych zakupów jest, jak trafi się jakaś wyjątkowa okazja, to od biedy będzie chodzić mnożarka, ale to już w drodze ekstra wyjątku. To o to chodzi, a nie o upodobania, gdyż...sokolica pisze:Aleś się obłowiła Przepadłaś dziewczyno. To tylko takie gadanie, że koniec zakupów hojowych. Ile razy ja sobie tak mówiłam, a potem spodobało się jeszcze to i to i tamto...
Czy chodziło Ci mniej więcej o to...?sokolica pisze:Miejsce to najmniejszy problem, bo z hojami można kombinować. A to półki w oknie, a to wiszące na karniszu, a to dostawka do parapetu



To tylko fragment, w dodatku nie skończony - bez oświetlenia - bo to całe moje mini-asklepiadarium ma być. Jak M wróci, dostawimy półki na okna jeszcze na stapeliaki, bo teraz tylko kilka tam stoi, sa tam i ceropegie, i kilka innych wynalazków. Plus jeszcze zakupy, na które czekam i które są w drodze z daleka. W zamierzeniach jeszcze jest jeden wieszak, rura i dostawka na parapet, ale to w przyszłym sezonie.
I dziękuję, Madziu, za ciepłe słowa również

Lucynko - to się poczuję jak na Madagaskarze, choć rośliny nie te, chyba że Stephanotis tak się rozrośnieonectica pisze:Zdradziłaś kaktusy z hojami na całego!To Ci tak płazem nie ujdzie, jak już zarośniesz liściorami, że bez maczety do domu nie wchodź, to żebyś wiedziała za co to ta kara



Nie, dopiero do Ciebie. Czytałam o wsparciu edukacyjnym wiosek (kiedyś o tym osobno wspomnę przy okazji owego wspierania), o ziemniakach polskich, ale o kurach nie. Warto pomyśleć, bo sprawa całkiem fajna!onectica pisze:Nawiazujac zaś do tytułu watku i kierunku Twoich zainteresowań - słyszałaś o takiej akcji "Wyślij kurę na Madagaskar"?
Kochani - bardzo Wam jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam serdecznie i życzę, by burze omijały i Was, i Wasze kaktusy. Miłej nocki
