Dorotko, po przeczytaniu Twojego postu skrzywiłem się, bo znam tylko niziutkie miecznice. Ale dziewczyny uszczegółowiły, o jaką miecznicę chodzi i tak - to miecznica
To dziś może bodziszki, bo kwitną trochę przyćmione przez kosaćce i inne większe kwiaty. Dla Ciebie Dorotko największy za to, że byłaś pierwsza
Sławku, całe lata miałem tylko firletkę kwiecistą karminową, która w dodatku strasznie się sieje. Teraz mała odmiana i cieszę się z tej białej.
Nasze koleżanki szybko rozwiązały zagadkę mojej rośliny
Kolejny z bodziszków z popularnej grupy żałobnych ale ciekawej odmianie:
Grażynko, to tym bardziej się cieszę, że ta piękna pelargonia trafiła do mnie

Spróbuję zrobić przynajmniej kopię zapasową dla Mamy
Kolejny bodziszek ma do towarzystwa posłonka
Dziękuję
Azo 
No to teraz mam szkopuł, bo mam innego kosaćca oznaczonego jako 'Babbling Brook'. Jest trochę ciemniejszy. I porównując ze zdjęciami w necie, też mi się wydaje, że on trochę ciemniejszy niż ten, którego wskazałaś. Ale teraz to już nie wiem. Może jeszcze raz pokażę obydwa i powiesz, który bardziej podobny do Twojego?:
Magdo, pierwsza podałaś pełną nazwę miecznicy, za co bardzo dziękuję
Dla Ciebie, mój wyjątkowy bodziszek, który wolno przyrasta i ma piękne listki (szkoda że nie złapały się w kadr):
Danusiu, u mnie też ta miecznica zimuje i się rozrasta
Alicjo, to może było tak jak piszesz - sadzonka trefna. Firletki ładne są i wiele z nich same się sieją. Ale bodziszki niezgorsze:
Janko, wysokość miecznicy szerokolistnej - 50-60cm. Kwiat zupełnie inny niż u kosaćców. Ale liść taki sam
Ten to potrafi się rozpościerać

:
Magdo (po raz drugi), też bym raczej optował przy rozmnażaniu z kłącza
Alicjo (po raz drugi) żółta to miecznica kalifornijska
