Taka temperatura w nocy , jak teraz ( 6-7 st ) z pewnościa nie zaszkodzi pomidorom w tunelu. Zwłaszcza ,że ta najniższa temp. jest tylko przez 1 godz,a potem szybko rośnie. Dziś u mnie w foliaku było 25 st ( otwarty cały czas z jednej strony)
Robię eksperyment z pomidorami . Zaraz po pikowaniu zostawiłam 1 sadzonkę w tunelu ,choć noce były bardzo zimne ,raz nawet szron był rano na trawie. Przykrywałam go włókniną razem z sałatami. Resztę rozsady zabierałam na noc do domu.
Dziś widzę,ze jest znacznie mniejszy od rówieśników,ale żyje i nabiera rozpędu.
Na pierwszym zdjęciu pomidor z zimnego wychowu,drugi to rówieśnik nocujacy w domu.
