
Mówię, że jest taka możliwość. Konkretnie odniosłam się do boru. Stąd ten przepis.
A przecież każdy zrobi jak jemu pasuje, nie

Tak, do każdego. Jednego roku miałem wyjątkowo dużo liści z objawami chlorozy i pryskałem Florovitem żelazo. Efektów nie pamiętam. Te plamy ma liściach wyglądają jak Szara Pleśń, ale nie można wykluczyć, że to objawy niedoborów. Sprawdz czy coś złego nie dzieje się na kwiatostanch? Szukaj gnijących szypułek.Joze1802 pisze:Kapitanie, czy Ty do wszystkich oprysków dodajesz Florowit uniwersalny? Wspominałeś coś o Florowicie Żelazo, też go stosowałeś ?
Piotrze, to jest fotka z ubiegłego roku, mojej Fredonii, która miała być Chrupką. Zapytałem, tak z samej ciekawości, bo objawy pojawiły się nagle w ciągu 3 tygodni w trakcie mojej nie obecności. Miałem też dość mocno zainfekowane ZZ pomidory, więc zastosowałem na nie końską dawkę Amistaru, którym przy okazji potraktowałem tą winorośl i problem zniknął.kapitan pisze:Te plamy ma liściach wyglądają jak Szara Pleśń
Na to wygląda, chyba taka ich natura, ja w młodości też to przechodziłem a później z tego wyrosłem.kapitan pisze:Młodzież tak ma