Ogród Marty cz. V

[marpa]

Sielski widoczek aniołki i biała naparstnica o reszcie nie wspomnę!!!
Miłego dnia Marto !

[Viola K]

Cuda nad cudami

U mnie piwonie od babci Janiny ... po dwóch latach czekania... w tym roku zakwitły piękne różnorodne kolory i pachną na całym ogrodzie pewnie babcia w niebie się cieszy

Pozdrawiam Cię .

[Biedronka641]

Marto pierwsze grzybobranie już za Tobą. Super. A czy odwiedziłaś może Pana Piotra.? Jeśli tak to coś kupiłaś ciekawego?
Ogród tonie w kolorkach .
Te białe szałwie to bylina? Masz komary? U mnie już nie da się wysiedzieć na polu.

[koziorozec]

Marysiu,mówisz ,że jestem szczęściara zdjęć nie było,bo padłam wieczór ogród taki dosuszony ,że cały dzień ,może z przerwami lałam ,zrobiłam zdjęcia ,ale nie włożyłam ,może dzisiaj się uda pozdrawiam i miłego dnia dużo buziaczków

Kasiu,nowe ostróżki obłędnie piękne ,wszystko zrobiło niespodziankę jak wróciłam ,przywitało mnie kwiatami ,kwitną róże ,piwonie ,ostróżki dzwonki goździki,złocienie ,kolorowy zawrót głowy pięknego dnia życzę i całuski dla Ciebie

Maryniu,bardzo lubię naparstnice ,a czego ja nie lubię i właśnie tego aniołka obsadziłam nimi ,jest ich tam dużo ,pozdrawiam i uściski dla Ciebie i pięknego dzionka

Violu,ja mam piwonie od różnych babć,ponieważ są nieznane to nazywam je imieniem babć od których je dostałam ,a od mojej własnej i najukochańszej babci Walerii też mam piękne ,właśnie teraz zakwitły i je pokażę mają koło 100 lat .to podworskie piwonie,pozdrawiam i buziaczki przesyłam

Alu,nie byłam u pana Piotra ,z Jędrzejowa jest do Chmielnika gdzie mieszka jest 30 km ,a mnie darło szybko na działkę i wtedy jadę w inną stronę ,ale myślę ,że może kiedyś tam zaglądnę ,tylko muszę zboczyć z mojej trasy ,też mnie zapraszał do szkółki,tak ta szałwia to bylina ,mam jeszcze różową i granatową,jeżeli chcesz to wszystko zapisuj ,bo potem to trudno się cofnąć i coś sobie przypomnieć,pozdrawiam i miłego dnia życzę razem z buziaczkami

[trillum30a]

Wszystko przepiękne ale mnie urzekła naparstnica

[Biedronka641]

Marto pewnie,że zapisałam i piszę się na wszystkie. Co ty na to? Już wiem czego nie masz. Wyczytałam z innego wątku.
Jak nie byłaś to mi nie żal, bo nowych roślinek nie przywiozłaś. A tak serio to go odwiedź kiedyś, bo ja też mam na to ochotę.
Nic dziś wiele nie zrobiłam. Od samego rana komary mnie gryzą. Upał. Chwilkę popadało i myślałam,że popada więcej, ale nic z tego. Czekam na twoje fotki.

[koziorozec]

Jestem Wam winna pokazać pierwsze tegoroczne zbiory grzybków ze świętokrzyskiego ,zupka wyszła pyszna,zapewniam





i zapraszam do ogrodu ,w czasie mojej nieobecności bardzo zakwitł



piękna o kremowym kolorze piwonia






liście tarczownicy






dzwonek skupiony








Festiva Maxima


































dostałam od męża taką oto różę




jeszcze resztki różaneczników i azalii

[Biedronka641]

Oczy pocieszyłam piwoniami . Będą Ci kwitły jeszcze inne? Poproś męża o takie prezenty częściej.
U nas na rynku też już widziałam w sprzedaży kozaki. W lesie pewnie dość sucho?

[kogra]

Martuś aleś mi smaka na te grzybki narobiła.
Chyba w przyszłym tygodniu też się wybiorę na rekonesans grzybowy.

Dobry mężuś, wiedział co żonce sprawi radochę.
Mój dzwonek skupiony jeszcze w pączkach a twój juz w rozkwicie.
Ostróżek masz sporo i jakie ładne odmiany.........
Kwitnąco wygląda twoja działeczka.

[PEPSI]

Martuś, jak wchodzę do Ciebie to mój ogród od razu blednie...Mam jednak nadzieję, że kiedyś też zakipi kolorami...
Grzybki mniam. Już planuję wypad w Bory Sosik grzybowy....mniam

[koziorozec]

Aluś,będą jeszcze piwonie, zakwitło dużo i jeszcze będą kwitły inne ,ale muszę Wam to podzielić bo się znudzicie ,na raz to by był tasiemiec,mój mąż czasem kupi mi coś do ogrodu ,albo do flakonu,jak czegoś nie mam w ogrodzie ,w lesie trochę sucho ,a jak nie popada o grzybnia wyschnie na wiór,pozdrawiam i ściskam mocno

Grażynko,zawzięłam się ,że muszę coś znaleźć ,chociaż mąż twierdził,że to nie możliwe ,żeby były grzyby i były i zupka pyszna jest ,ostróżki to dopiero pokażę ,wsadziłam ponad 20 szt nowych ostróżek i muszę powiedzieć ,że piękne ,co prawda pojedyncze ,bo teraz na wiosnę sadziłam maleńkie sadzoneczki ,ale mam nadzieję ,że w jesieni to pokażą co potrafią pozdrawiam i buziaczki dla Ciebie

Małgosiu,na pewno tak bardzo nie blednie ,może Tobie się wydaje ,bo może masz teraz inne kolory,przecież Twój ogród jest bardzo piękny,mnie się podoba,a grzybki świeże to o tej porze taki rarytasik,buziaczki posyłam

[Maska]

Martusiu niesamowite masz te piwonie, udało się ładnie uchwycić wracam i je oglądam jeszcze raz, a i ostróżka ciekawa. No a grzybki jak malowanie ...już skonsumowane
Przesyłam ucałowania i dobrej nocy

[mar33]

Marto niesamowite te ostatnie piwonie i ta krwistoczerwona muszę w kajet dopisać
Grzybki narobiły mi ochoty na spacer po lesie

[Andzia84]

Martuś-ta piwonia Niemcewicz jest przepiękna. Jak dla mnie bomba, a zresztą od Honey gold też nie mogłam oczu oderwać i od większości Twoich kwiatów. Ostróżka-marzenie Ja jestem ciekawa swoich, wysianych w styczniu. Ładnie już rosną na rabatkach, ale do kwiatów im jeszcze daleko-może pod koniec lata coś zakwitnie. Bardzo bym chciała Grzybki-super. Przyjemnie takiego młodziutkiego kraśniaczka znaleźć w lesie. Ale skoro rosną kraśniaki to musi być w tamtych lasach całkiem wilgotno. Kraśniaki wyjątkowo potrzebują wilgoci, mgieł. Ja uwielbiam chodzić na grzyby, potrafię wyjść raniutko, a wrócić późnym popołudniem. Dzięki dziadkom i rodzicom znam mnóstwo grzybów i mnóstwo gatunków zbieram. A najlepsze z tego wszystkiego jest to, że nie znoszę ich jeść i rozdaję nadwyżki sąsiadkom

[Mandragora]

Ty to czarodziejka jakaś jesteś! Grzybki teraz? Rany, ale narobiłaś mi apetytu! Tej jesieni odbiję sobie z nawiązką za poprzednią, aż pęknę Mój dzwonek skupiony cały czas w pączkach, w dodatku chory jak prawie wszystkie byliny na tej rabacie - opryski nie uporały się z grzybem i codziennie obcinam nowe listki Na górnych listkach obu sadźców (purpurowego i plamistego) coś postanowiło założyć całe osiedle... Liście były pozwijane, a w środku malutkie ciemne punkciki (robaczki?) - musiałam górę przyciąć. Kwitnienie się opóźni, ale nie było innej rady. Łubin od Ciebie tak się rozrósł, po prostu coś niesamowitego, w życiu bym nie przypuszczała, że to możliwe po 2 miesiącach od posadzenia kawałka korzenia!