No właśnie,
Ewciu, na rozchodnika mi to nie wygląda, ale poczekam jeszcze - dobrze radzisz
Jest w takim miejscu, że sobie potem poradzę jakby co.
Na poznanie kolorku piwonii też się już nie mogę doczekać
Reniu - tak to "doniczkowo-domowe" -
tillandsia. Ale ja większość kwiatów domowych trzymam latem na zewnątrz i efekt jest zaskakująco cudowny. Dobrze w międzyczasie zrobić sobie młodą roślinkę na kolejny sezon - zimą w domu podrośnie, nie zajmuje wilele miejsca a potem znowu do ogrodu lub na balkon czy taras. Piękne kompozycje wychodzą w połączeniu typowo balkonowych kwiatów z domowymi.
Oplątwa jak storczyk - bez ziemi i im mniej się nią zajmiesz, tym lepiej - zraszanie, zasilanie i tyle..., ew jakaś kąpiel
Tillandsia nawet jak nie kwitnie jest moim zdaniem cudnym akcentem w ogrodzie...
A te akcenty, Reniu, minimaluzją nawet najdrobniejsze sytuacje nerwowe,
Nawet nie myślę o przeprowadzce, ale w głowie mam jak ułożę te oplątwy w pniu ... - I o wiele łatwiej brnie się wtedy przez ten ogrom prac, który jeszcze stale przede mną i przede mną.
Dzięki za wsparcie!
