Iwonko, cieszę się i myślę, że Cię posłuchają a jeżeli nie to powtórzę na wiosnę

, a ja już coś upatrzyłam napiszę na PW
Anulko, ten bratek sam się wysiał z wiosennych które miałam w donicy i nie wiem dlaczego nie poczekał do wiosny, ale może na wiosnę zakwitnie znowu

, a co do spacerów po moim ogródku to możesz czasem trochę potupać, może kreciki uciekną (oprócz tego Twojego-on sie chyba nie boi

),
Guciu, dalii, jeszcze nie wykopałam, bo jeszcze kwitną, poczekam do przymrozków, jeżeli Twoje już padły to wysusz i przechowaj do wiosny w torfie lub trocinach w piwnicy, można i bez tego po prostu w niezbyt szczelnie związanej reklamówce (musisz odciąć wszystkie części chore lub uszkodzone)
Pozdrawiam jesiennie
