Dziewczyny ściskam was serdecznie, net ju z mam ale kompek mi strasznie niedomaga a ostałam się ino na nim
Z pierwszych niusów , mój syn juz jest studentem AGH matematyki stosowanej ...

Jupi

Wiem ,ze cieszycie sie ze mną
Bardzo teknię za wami ale ostatnio mam strasznie mało czasu

,moze pamietacie, moja znajoma ...taka starsza pani Tereska zachorowała, pprzez tydzień latalismy o lekarzach SORach itd...masakra z t a naszą służba zdrowia

W poniedziałek przessiedzielismy na SoRze w Sosnowcu 8 godzin...po czym odesłali ja z kwitkiem do poradni, wczoraj kolejne 10 godzin jezdzenia , pan doktor wypisał złe skierowanie , nie na ten oddział,więc z powrotem do przychodni i jeszcze raz do szpitala....jak jezdze po tych szpitalach ostatnio to Bogu dziekuje ,ze jestesmy zdrowi i nie wycieramy korytarzy szpitalnych ...bo tam jest tragicznie

ostatecznie Pani Tereska została w szpitalu ...w końcu , a my z Emka byłysmy przed 23 w domu....
Dzis oczywiscie musiałysmu juz być w szpitalu...bo tam nędza i bida aż piszczą....
CAŁUJE WAS MOCNO , OBIECUJE ZAGLADAC W PRZERWIE W LATANIU....A TYMCZASEM SPOJRZE CO PORABIACIE ZIELONE ISTOTKI
aha , różyczki kwitna cudnie...najbardzie m mnie chyba zachwyca w tym sezonie jak dotad Lavender Ice
