marlenamarcin, pewnie dlatego, że nieuszczykiwane, też tak miałam, jak wyjechałam na kilka dni i urosły jedynie w górę, a nie wszerz, ale potem uszczyknęłam im czubek i się rozkrzewiły:)
Veronica - maleństwa? Toż to giganty jakieś! Moje powoli się zbierają. Mam nadzieję, że po majówce już będę mogła je wsadzić do donic i skrzynek, bo teraz nie ma to najmniejszego sensu - rosną, jak kawałek chleba u gęby.
Magdo, mam też skrzynkę (16szt), które marnie rosną w porównaniu z moimi (jak je nazwałaś) gigantami. I właśnie te marne na noc wnoszę do mieszkania i widzę, że służą im te cieplutkie noce-w końcu się ruszyły
Skrzynki mam już przygotowane od 2 tyg a 2szt 2m są w produkcji a chciałabym je wsadzić dopiero jak będą kwitły, bo mi się kolorki pomieszały tak latałam z nimi
Magda ja swoje posadziłam do donic jakieś półtora tygodnia temu i po tym zabiegu ruszyły z kopyta...uszczyknęłam je i teraz rozgałęziają się ładnie, tak że nie ma co zwlekać z wysadzaniem do donic
Wsadzę je do donicy po majówce. Pamiętam, jak w tamtym roku też takie liche wsadzałam do skrzynki, w której posadziłam sporo innych roslin. Jak petunia się rozszalała to wszystko, co było w skrzynce zagłuszyła. Krzaczory mi olbrzymie powyrastały, bo nie uszczyknęłam... no i nasion zebrałam mnóstwo i one teraz wlaśnie kiełkują. Bardzo jestem ciekawa, czy kolor będzie taki sam...
Podpowiem Beatko Pod koniec sezonu nie usuwam kwiatków. Za jakiś czas w tym miejscu pojawia się nasiennik - najpierw jest zielony, potem robi się beżowy, suchy. W kształcie łzy. Obrywam te łezki do woreczka, a potem zdejmuję suchą łuskę a nasionka same wypadają. To bardzo proste. O ile oczywiście roślina produkuje nasienniki, bo czasem, nie wiedzieć czemu, ich nie ma. Tak miałam w zeszłym roku z million bells. Zazwyczaj udawało mi się pozyskiwać nasiona, ale w zeszłym roku nie mogłam znależć nasienników.
Och super dziękuję mniej więcej wiem jak to wygląda ale zawsze się pytam jak nie mam doświadczenia w zbieraniu nasion danej rośliny, by nie okazało się że to jednak inaczej trzeba
Tylko zacznę chyba tak w połowie sezonu, żeby mieć pewność że będzie odpowiednia ilość no i że się nie spóźniłam:)
Witam.
Wysiałam swoje roślinki z nasion w marcu i pięknie wyrosły. W sklepie ogrodniczym Pani doradziła mi, żeby dodać taki nawóz do ziemi długo działający (granulat). Roślinki ładnie zaczęły rosnąć, z tym, że odsłoniły im się korzenie. Po przeczytaniu forum juz wiem, że muszę dosypać ziemi. Do tego pojawił się dziwny nalot na powierzchni ziemi taki biały, co to może być. niestety też nie poszczypałam listków. Zrobię to jak tylko wrócę z pracy. Mam nadzieję, że odbiją.
Posadziłam dziś petunie do doniczek docelowych. Nadal są bardzo małe ale nie miałam już siły czekać, aż urosną, tym bardziej, że do dziś trzymałam je w mieszkaniu a tam - małpi gaj , który muszę jak najszybciej wyeksmitować na balkon.
Witam, w majowy weekend przepikowałam petunie 2 raz i muszę przyznać, że pięknie się wzięły. zaczynają się rozkrzewiać. Poza tym podlewam je co 2 dzień nawozem. Z przesadzaniem do doniczek docelowych poczekam jeszcze troszkę, aż bardziej się rozkrzewią.