Ach, Coccinella, chyba się nie zrozumiałyśmy
To nie o powolnego fotosika idzie, a o wolne, czyli mało przepustowe łącze telefoniczne. Tj. ode mnie wolno idzie, do mnie wolno idzie, bo ja mam wszędzie daleko

I zdjęcia mam już wgrane na fotosika, bo nastawiam na całą noc i się powoli, bo powoli, ale "wciąga", ale z wklejaniem jest wcale nie lepiej, bo najpierw muszę pobrać kody do wklejania, a to trwa, i trwa, i trwa, bo u mnie net po prostu strasznie wolno chodzi i nikt i nic na to nie może poradzić

Tepsa nie będzie ciągnęła linii, bo jej się nie opłaca, mam więc przez telefon komórkowy (modem przy laptopie), a stacja bazowa jest daleko i za górką, więc sygnał jest słaby, ale nie będzie mocniejszy i mimo, że płacę za błyskawiczny, mam ślamazarny i szybszy nie będzie, bo nie planują inwestycji w tej okolicy. Ufff. No i tak właśnie to wygląda. Jeszcze nie próbowałam przez satelitę, ale jak pytałam o ofertę rok temu z okładem, to było troszku zaporowo, nie było mnie na to stać.
Tak więc samo otwieranie stron forum, gdzie są cudze zdjęcia, to już jest parę minut na stronę, a co dopiero fotorelacja z wystaw, czy innych wycieczek
Wybaczcie, ale też zrozumcie, że albo czytam i piszę (obowiązki moderka), albo wklejam zdjęcia (obowiązki gospodyni ogródka)

Inaczej cały dzień będę spędzać przy komputerze, zamiast w ogrodzie. Jeszcze jak leje, to ok, ale kiedy jest piękna pogoda, no żal tak ślęczeć, prawda

No i kto by te chwaściska wyrywał
Raczku, to miała być grządka oddzielona falowanym plastikiem od darni, wykopałam coś w rodzaju wanny, potem głębiej wkopałam tę krawędź tak, żeby nie wystawała ponad trawnik i zaczęłam dosypywać dobrej ziemi usypanej w drugim końcu działki w wielką górę. Każdą taczkę tej ziemi trzeba przesiać z perzu i kamyczków, bo to doskonała ziemia, ale taka, powiedzmy, surowa

Roboty przy tym sporo, a poza tym sił mi starcza tylko na kilka taczek dziennie, potem padam na nos, tak więc rabatce trochę brakuje do poziomu trawnika. Tzn. nasypałam dobrze, potem ziemia osiadła, posadziłam krzewy, na wierzch nasypałam kory i ... znowu osiadło

I teraz powinnam dosypać parę taczek ziemi i znowu cztery worki kory... Ale trawa faktycznie nie przerasta
