Myślisz? Coś juz wprawdzie mam (Arizona snow, jeszcze jakąś gracilis i jedną/dwie niezidentyfikowane do końca), ale im dłużej patrzę na Twoje, tym bardziej mieknęannaoj pisze:Nie ma co się bić z myślami - są ładne i czemu nie miałyby zagościć u Ciebie.
>
Ta jest z kręgu Mammillaria rekoi ssp aureispinaannaoj pisze: 4?
Nie bądź twarda, bądź miętkaonectica pisze: ... ale im dłużej patrzę na Twoje, tym bardziej mieknę
Zbieranie jednego rodzaju wcale nie jest łatwe i na pewno nas ogranicza. Najpierw albo trzeba "przerobić" wszystkie rodzaje, żeby wiedzieć, że to właśnie "ten", albo zwiedzić wiele kolekcji, przebywać wśród kaktusiarzy, kaktusów. Jeszcze lepiej widzieć je w środowisku naturalnym.Rejden pisze:Większość kaktusów się nam wszystkim podoba, i niepotrzebnie sami się ograniczamy usiłując zamknąć kolekcje w sztywnych ramach.
Może lepiej mieć na parapecie 20 rodzai które się podobają, niż jeden niejednokrotnie zbierany na siłę i wbrew sobie.
, żeby je pozyskiwać. Bezsens.
Absolutnie sie pod tym wszystkim podpisuję! toteż i u mnie też ryż, mydło i powidłoannaoj pisze:Nie bądź twarda, bądź miętka
A poważnie swietnie to ujął Piotrek:
) z którymi jednak trzeba sie liczyć i nie działac pochopnie i na łapu-capu, ot co. Odmiawiać sobie nie wolno, ale trzeba przynajmniej spróbować się zastanowić, chociaż wyniki są często z góry do przewidzenia 
Dokładnie Tomek - święte słowa - o to mi chodziło.blabla pisze: 1. Ważne są warunki, którymi dysponujemy. Nie uda się trzymać razem np. padiaków i melokaktusów.
Chociaż jak się człowiek uprze na dany rodzaj, to tak długo będzie kombinował, szukał, że znajdzie odpowiednie miejsce.annaoj pisze: Wiadomo często wyznacznikiem jest miejsce jakim dysponujemy lub ograniczenia - 1 parapet.
Ale to juz graniczy z desperacją.Doskonale wiem o tym, dlatego ten rodzaj (e) ciągle mnie kręci!blabla pisze:
Co do opuncji to nie ma większego problemu z ich zdobyciem tylko trochę trzeba się przy temacie zakręcić. Z drugiej strony co to za frajda mieć w kolekcji ogólnie dostępne rośliny. Powalczyć o coś trudno dostępnego i nawet zdobyć to po kilku latach to dopiero jest frajda.
A zdobycie chociaż jednego to dopiero radocha i prawie zawał. 
Powoli coś tam drga w tym temacie. 
Tu pojechałaś po bandzie.annaoj napisał(a):
Jak się oprzeć np takiej mammillarii
https://picasaweb.google.com/1126177703 ... 4784749986
https://picasaweb.google.com/1126177703 ... 1495461746
Super rośliny, szczególnie ta druga trudno dostępne. Do tego nie koniecznie u Ciebie w kolekcji tak będą pięknie wyglądać jak na tych fotkach. Wiem bo miałem je u siebie. I ruina finansowa gotowa! Póki co - ani widoku na kaktusy, ani widoku na forsę......hen_s pisze:[ I jeśli wciąż nowe będą się podobać to... zajęcie na lat murowane!
Magda mnie zawsze rozumiesokolica pisze: Paula się ucieszy
W tym przypadku chyba wszystkie moje zachwyty są w pełni uzasadnione i chyba nikogo nie zdziwi moje podniecanie się mamilariami! 
O to to to! Ja również nie wiem dlaczego ten wspaniały, bogaty i różnorodny rodzaj jest marginalizowany. Wg mnie każdy może w nim znaleźć coś dla siebie - i taki co lubi łatwe kwitnienia, i taki co lubi się pogimnastykowaćannaoj pisze:Chciałam pokazać moje mammillarie. Nie wiem dlaczego rodzaj Mammillaria jest traktowany "po macoszemu". Szkoda, bo to bardzo wdzięczne kaktusy.
Witaj wśród tych, którzy się ujawnili 
