Agnieszko, jeszcze raz dziękuję za miłe spotkanie i liczę na więcej .
I przyznam, co już zreflektowałam w swoim wątku, że trochę Ci zazdroszczę, że tak walczysz o to, żeby dłużej nie pracować, bo ja uświadomiłam sobie, że ostatnio sama dość znacząco wydłużyłam sobie godziny pracy . Ale oczywiście skoro zrobiłam to sama, to mam wybór i mogę sprawę odkręcić. Fatalnie jest, kiedy to inny decydują za nas .
Nie poddawaj się , udawaj ,że Ciebie to nie dotyczy , szkoda nerwów zszarganych , które atakują wszystko ...a potem to już krok od depresji i załamania . Rób swoje i ...staraj się okazać , że może masz więcej taktu i zaangażowania niż Szybki Bill . Coś mi się wydaje , że on ma już przerypane - niedługo może pakować pudło i się zwyczajnie ....wybrać w długą podróż z biletem w jedną stronę .
Powodzenia i uściski i proszę - nie denerwuj się - wszystko się wyklaruje ...masz kochających domowników i opokę pod postacią M .
Miłego dnia .... ...dużo słońca ...w sercu i na dworze
Aguniu , mimo swoich trosk martwisz się o moje zdrowie . Już mi lepiej. muszę tylko kontrolne RTG zrobić czy aby się jakaś ... po zapaleniu nie przyplątała.
Czyli, po przeczytaniu tego co piszesz, Issabel... trafia na moją listę chciejstw wiosennych.
Życzę wyklarowania się sytuacji w pracy i powrotu do normalności. Jednak w domu masz ostoję ciepła i spokoju, więc po pracy możesz się zrelaksować. Wiem... takie psychiczne zmęczenie znacznie ciężej wyrzucić z siebie niż fizyczne, ale np w kuchni czy z córką i M możesz spędzić miłe wieczory i zapomnieć o pracy. Masz tak wszechstronne zainteresowania, że powinnaś w domu zapominać o pracy i im się oddawać.
Aguś co ten Twój szefu wyprawia noooooo
Mam nadzieje ,ze sytuacja sie uspokoi ,a jak nie to na pewno znajdziesz lepsza pracę , czasem lepiej oszczedzic sobie nerwów ,niz zyc w jakims chorym tempie i stresie
trzymam kciuki kochana
Aguniu, tak poczytuję zaległości i Twoje mega stresy w pracy i nadziwić się nie mogę, że tak serio bierzesz to do siebie.
Zdaj sobie sprawę, że jesteś i tak w komfortowej sytuacji, masz męża w którym masz oparcie psychiczne i finansowe a do spraw zawodowych nabierz dystansu. Życie masz jedno, szkoda go na mega stresy, szkoda zdrowia.
Czasy są coraz trudniejsze, tego P. Sowę też ktoś pewnie śrubką dokręca ale wszystko da się wytrzymać, ogród nam to wynagrodzi.
Trzymaj się dzielnie
Aguniu widzę, że nie masz nawet ochoty na forum, więc musisz się strasznie stresować atmosferą w pracy.
Bardzo Ci współczuję kochana. Trzymaj się dzielnie.
Jestem, żyję, odezwę się szerzej
Ciężki tydzień, który już na szczęście dobiega końca, jakoś nie pomaga w koncentracji wieczorami, także wybaczcie że się nie odzywam... odpoczywam spacerując po cichu po Waszych ogrodach... uaktywnię się wkrótce
Tymczasem pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję, że nie zapominacie o mnie
Moniko, dziękuję i pozdrawiam! Dopiero porównawcze zdjęcia pokazują jak bardzo zmieniają się nasze ogrody...
Wkrótce zajrzę do Ciebie, skrobnę... Spokojnej nocy!
Aguś, ja poproszę więcej takich fotek przed i po - one dają nadzieję wszystkim młodym ogrodnikom ( m.in. takim jak ja), że te malutkie roślinki udające busz kiedyś będą duuuuuuże i piękneeeeee Ile to minęło? 5 lat?