Irenko miło,że zaglądasz

i chwalisz

jeszcze chwila i pewno uaktywnisz i swój wątek na FO ?? Bo wiosna tuż tuż...

i będą nowe fotki z Twojego pięknego ogrodu i znowu powalisz nas widokami Twoich sławnych już azalii i innych piękności , których i u Ciebie dość! Pozdrawiam Cię serdecznie!
Ewciu - bardzo się cieszę ,że zaliczasz mój ogródek do ulubionych

i dziękuję

za regularne odwiedziny

Bo grono oficjalnie odwiedzających mnie jest dość ograniczone

Ze mnie taka osoba "cicha i serca pokornego"

, jałowych dyskusji o niczym i "lansu" unikam toteż jest jak jest... :?A poza tym każdy dokonuje swoich wyborów

. Te chwile przegadane z moimi ogrodowymi "kumoszkami"do dzisiaj wspominam z rozrzewnieniem ...miałam podstawowe takie trio ale niestety dzisiaj to tylko wspomnienia...i bardzo mi tego brakuje...

To były czasy jeszcze kiedy pracowałam.Z sąsiadkami działkowymi też nie pogada zbytnio o roślinach bo takich"maniaczek" nie ma . Więc rozmowa jak ze ślepym o kolorach...
Mam jednak przyjaciółkę ,ogrodniczo zakręconą i chociaż obecnie ogród ma w stanie szczątkowym to tematów roślinnych nam nie brakuje. Bywamy razem na kiermaszach ogrodniczych ale ona jest moim "hamulcowym",czasem tylko coś kupimy.Każda co innego i po sezonie dzielimy i wymieniamy.Ale jest fajnie.Latem spotykamy się w różnych zaprzyjaźnionych ogrodach u jej znajomych i sąsiadów bo ona mieszka w dzielnicy podmiejskiej. A później rewizyty u mnie.Uwielbiam!
Tajeczko 
trawiaste alejki ...tak troszkę mam przynajmniej w tej części "reprezentacyjnej"
bo bruki to mam wkoło bloku .W części warzywniczej , grządki zamienione na rabatki bylinowe bo warzyw znacznie mniej uprawiamy.Pomiędzy rabatami też ścieżki trawiaste założyliśmy kiedyś ale
chcę je zamienić na ścieżki żwirowe ,żeby nie obrabiać obrzeży bo muszę sobie prace ułatwiać bo sił coraz mniej..
Hakuro ma ok.15 lat i ma się dobrze,nie choruje . A krzew o który pytasz to kalmia szerokolistna.Pierisa kiedyś kupiłam ale zaraz umarzł i więcej nie kupiłam.
No to Twój ogród młody ja się działkowiczką stałam z konieczności bo M dostał działkę z puli zakładowej bo koledzy brali więc też wziął..a ja byłam przeciwniczką i w pierwszym sezonie nawet nie poszłam jej zobaczyć bo mnie to nie interesowało.Za rok i koleżanki ode mnie z pracy też weszły w posiadanie działek pracowniczych no i tak się powoli wciągłam w pomidorki , jakieś tam warzywka,kwiatuszki jednoroczne,aksamitki,szałwie,nasturcje,maciejki...aż pojechałam do koleżanki i jak zobaczyłam jej skalaniak z kamulcami ogromnymi i przywożonymi zewsząd roślinami to "mi oko zbielało".A Ona wzięła łopatę i nakopała mi tyle roślin,że do naszego "malucha" nie mogły się zmieścić ... no i takie to były początki
Dziękuje Ci Tajeczko ,że mnie regularnie odwiedzasz! Jest mi bardzo miło!
Gosiu Tobie też

za odwiedzanie!Miło mi,że Ci się podoba u mnie! Ja pierwsze liliowce mam od samego początku też podarowane.

Dopiero latem coś tam kupiłam. Bo jakoś szczególnie ich nie preferuję chociaż jak się zastanowiłam to nie mam takich priorytetowych roślin... no może poza hostami,z których mam małą kolekcyjkę .Ale już nowych nie kupuję .Te co mam to się nimi cieszę ale mania posiadania już mi przeszła!
Mój CD...
CDN...
