Ja mam z piwniczką problem, jest wilgotna, w piwnicy ściany z kamieni - otoczaków po byku - przemarza wszystko, podmaka a poza tym moja piwniczka ma może 2 m2
Misiu wstawię do rozpoznania ale na razie nie miałam czasu Aniu, bo dobrą piwnicę trzeba umieć zrobić musi mieć odpowiednią głębokość i grubość ścian obłożenie - wszystko jest ważne! Dorotko i to jest w jesieni najprzyjemniejsze - zbiory!
A teraz relacja z wizyty Marysi mar w Będkowicach. Niestety nie byłam w stanie zapewnić pogody na dzisiejsze spotkanie i jeżeli nie będzie konsekwencji przeziębieniowych to było i tak udane.
jest, jest przyjechała, a właściwie przyjechały razem ze swatową (niestety nie jest z FO więc zdjęć nie pokazuję)
Lola się cieszy, ale nie wiadomo czy nie dlatego, że Marysia przywiozła maleńkiego pieska
Zapadła decyzja wizytę zaczynamy od wyjścia do lasu póki nie pada deszcz
zastanawiałyśmy się jak go przenieść do ogrodu!
Zaczął padać deszcz, oto rzut oka w dół na dolinkę i odwrót do domu
a po powrocie do domu ręczniki i suszenie włosów
ale mina wesoła więc chyba Marysia była zadowolona. Niestety bez wizyty w ogrodzie, bo lało cały czas
Marysiu bardzo dziękuję za wizytę i do następnego razu (-nych -ów)
Może kiedyś nie będzie padał deszcz
Witajcie obie Marysie wspaniałe jak widać spotkanie choc troszke zakrapiane deszczem...
to tylko dla zdrowotności...
...urocze widoczki zdjęcie 8,99,10... a siódme zdjęcie bardzo ciekawe
Kurczę, ja to się zawsze zastanawiałam jak to w tych piwnicach-ziemniankach nie przemarzało. Moi krewni, pod Słupskim, trzymali tak ziemniaki. I nic. Do wiosny były.
-- 16 paź 2012, o 18:30 --
Kurczę, ja to się zawsze zastanawiałam jak to w tych piwnicach-ziemniankach nie przemarzało. Moi krewni, pod Słupskim, trzymali tak ziemniaki. I nic. Do wiosny były.
Ziemną piwinicę miała moja Babcia i trzymaliśmy tam nie tylko ziemniaki, ale także kiszona kapustę i jabłka. Z tego, co pamiętam i w zimie i w lecie było zimno, ale nigdy na tyle, by coś zmarzło.
Marysi dziękuję Ci za wspaniałą wycieczkę po lesie i przyjęcie ciastem drożdżowym z jabłuszkami ze swoich zbirów herbatką z sokiem malinowym z Twojego maliniaka
Marysiu, nie wiem czy wiesz, że są normy dotyczące jak głęboko wkopuje się rury od wody - nie pamiętam dokładnie jaka to głębokość, ale używa się określenia - poniżej poziomu zamarzania
Atenko to te same B. Są piękne i są moim miejscem zamieszkania z wyboru. Może kiedyś będziesz u znajomego to zapraszam Marysiu do następnego spotkania Aniu wiem minimum 60 cm, rury kładzie się kostkę, robi fundament itd itp.
Marysiu, zazdroszczę. Piękna okolica. Widoki cudowne. Jarek cały czas ma tam działkę,więc nie wykluczone,że gdybym go odwiedzała zajrzę także do Ciebie Jakiż ten świat jest mały