Złocień ma piękny kolor, ale myślę, że jeśli chcesz się nim cieszyć w przyszłości, to zabierz na zimę do domu.
U mnie zawsze sklepowe wymarzają.

Absolutnie nie zwariowałaś, to zupełnie naturalna reakcja. A gadasz do niej? One to bardzo lubią, tylko niespecjalnie odpowiadają( przynajmniej moje tak mająNorbitka pisze: ....Nie mogę też napatrzeć się na różyczkę. Tak bardzo mi się podoba jej kolor.
Chodzę, dotykam oglądam... zwariowałam?.....
.
Szczepki mieszkają w takiej miniszklarence w której kiedyś mieszkał jeden z moich ptaszników.
Taaa... i składasz ofiarę z trzech piw dziennie.Norbitka pisze:
A tego oglądałam od rana co godzinę i fotografowałam na kolanach, aż klient- piwosz spytał, czy ja sie modlę do nich...
constancja pisze:Szczepki mieszkają w takiej miniszklarence w której kiedyś mieszkał jeden z moich ptaszników.
Sternbergia lutea - ja kupiłam ją sobie w niedzielę, też sprzedawana była jako "żółty zimowit". Ja jestem taka mądra - bo niedawno zachwycałam się nią oglądając katalog Lillypolu Pajdy, ale nie chciało mi się zamawiać tylko jednej rośliny.
De gustibus non disputandum est! ... Ale mój oscyluje w nieco innym kierunku, a przedmiot mojego uwielbienia może mieć najwyżej 4 nogi.Norbitka pisze: Jak można nie lubić takiej pięknoty...