Mi się ona kojarzy z wulkanem takim ciągle ośnieżonym uwielbiam ją bo ją cotydzień widzę z okna domu , jedna ściana ta północna to może kiedyś się osunęła bo jest taka stroma przez trzęsienie ziemi
Czas na odkurzenie wątku, bo został przez gospodynię zaniedbany.
Nie było wiele okazji w tym roku na podróże po Beskidach, ale wybraliśmy się w okolice goleszowskiej górki.
Trochę aby mieć mały spacer i odetchnąć świeżym powietrzem, trochę aby nacieszyć się kolorami jesieni w lesie.
Zaowocowało to fotkami z których kilka poniżej.
Grażko dziękuję za wspaniały spacer.
Tak się przyglądam i widzę, że w tych lasach rosną podobne drzewa jak w mojej okolicy.
Kiedyś przeczytałam takie zdanie, że dopóki rośnie u nas brzoza nie grozi nam brak drewna.
Krysiu ja uwielbiam brzozy.
To moje drzewa od dzieciństwa tak jak buki i dęby.
Poza tym kocham spacery po lesie, tam ładuję akumulatory i prawdziwie odpoczywam.
Jak to miło pooddychać świeżym, pachnącym igliwiem i grzybami, leśnym powietrzem.
Dzięki Grażynko że poprowadziłaś nas tym przepięknym leśnym duktem
W promieniach słonka błyszczy się złoto nad głowami i ściele szeleszczący dywan pod nogami.
Jest cudnie aż chce się żyć w tej baśniowej krainie.
Sama bym chętnie znowu powtórzyła ten spacer.
Zrobię to chyba dopiero wiosną, bo teraz zasypiam wraz z roślinami.
A zimy jak na lekarstwo, tylko lekkie przymrozki bielą krajobraz.
Dzięki za wizytę.
Według wszelkich znaków na ziemi i niebie wiosna przyjdzie już w lutym.
A właściwie to przedwiośnie, więc końcem marca może być już całkiem ciepło.
Jak na razie te amerykańskie przepowiednie sprawdzają się w każdym calu.
Więc życzmy sobie wczesnej wiosny, ale bez anomalii.