Ona kwitnie wcześniej, później pozostałe budleje.
Po przekwitnięciu skracam wszystkie kwitnące gałązki, wypuszcza nowe a na nich zawiązki przyszłorocznego kwitnienia.
Pora chyba odświeżyć wątek. Jak tam wasze budleje po tej łagodnej zimie? Czy ma już ktoś jakieś oznaki życia? Ja swoje budleje mam zamiar jutro przyciąć. Pierwotnie chciałem poczekać z cięciem do połowy kwietnia, ale prognozy są raczej optymistyczne i chyba już mrozu nie będzie.
U mnie na wschodzie jeszcze martwe, ale zapewne zaraz po świętach wszystko ruszy bo zapowiadają ciepło. Duża ilość pozostawionych gałązek nie przemarzła więc jest okazja nadania jej ciekawej formie(drzewka) bo gdy zdrewnieje będzie mogła przetrwać zimę gdy będzie mroźniejsza.
Dzisiaj sprawdzę jak by to wyglądało może nawet jutro(wtorek) zobaczę co można zrobić - Dziękuje za post bo przypomniał mi o tej roślince
U mnie na północy jeszcze śpią - mają małe kopczyki ale pod nimi nie widzać aby przemarzły - wczoraj po przeglądzie stwierdziłam że jeszcze chwilę poczekam - ma się ocieplić więc wtedy ruszę na nie z sekatorem.
Jednak nie przyciąłem. Moje budleje są jeszcze bardzo młode i postanowiłem poczekać z cięciem do 1 kwietnia. Wsadzone były w ubiegłym roku w czerwcu, a wyhodowane z nasion wysianych w lutym. Co dziwne, na większości pędów do dzisiaj wiszą zeszłoroczne liście. Zasuszone co prawda, ale nie opadły. Nie wiem, czy to normalne?
Ja swoją już przycięłam tydzień temu
Wszędzie piszą, że odpowiedni termin na cięcie to połowa marca (o ile nie ma mrozów).
Moja też ma jeszcze zeszłoroczne listki, rok temu też miała.. może to normalne, nie wiem- specjalistką nie jestem ale wiem jedno (czego zresztą tutaj się nauczyłam), im mocniej się ją zetnie tym bujniej kwitnie.
Przesadziłam na jesieni, bo nie przemyślałam miejsca....niestety nie kopczykowałam ( bo nie wiedziałam, że trzeba ).... W tej sytuacji- jeśli przeżyły, to musiały mieć ogromną wolę życia.....
Spokojnie, bez paniki. Zima była łagodna, więc mogły przeżyć bez kopczykowania. Nawet jeżeli przemarzły pędy, to może odbić od korzenia. Musisz więc cierpliwie czekać, nawet do czerwca. Gorzej z tym przesadzaniem. Jeżeli były to starsze krzewy, to mogły tego nie przeżyć. Można przesadzać młode, co najwyżej jednoroczne.
Jarek ma całkowitą racje, teraz tylko obserwuj jak się zachowuje.
Budleja ma korzenie płytko ale szeroko, trzeba uważać przy pieleniu. Podlewam też wokół całej korony krzewu ( latem), nie tylko w okolicy pnia.
Dzisiaj przyciąłem swoje budleje. Sprawdziłem prognozę pogody na najbliższe 14 dni, przewidywane są dodatnie temperatury, żadnych przymrozków, więc uznałem, że to właściwy moment na przycięcie. Myślę, że wiele osób popełnia błąd, przycinając zbyt wcześnie i stąd tak dużo przypadków przemarzania. Nie cięta budleja jest zupełnie odporna na niewielkie wiosenne przymrozki. Natomiast świeżo przycięte pędy przemarzają nawet przy kilku stopniach poniżej zera. Spotkałem się z radami, że lepiej przesunąć cięcie na kwiecień, a nawet na maj, bo jest to bardziej bezpieczne. Gdyby nie pomyślne prognozy pogody, to też bym jeszcze poczekał.
Wszystkie przycinane pędy były żywe, więc budleje przetrwały zimę bez uszczerbku.
Już drugi rok mam swoje budleje ( Budleja Dawida) w donicach na tarasie i marne są... Może przenieść je powinnam z donic do ziemi w ogrodzie ? Podpowiedzcie Kochani? Problem mam taki, że mam kostkę wokół domu i taki ,,wykostkowany" tarasik...tam tylko donice....
Budleja mnie urzekła ale nie mam na nią pomysłu.... bo jak wsadzę ją do ziemi to po żywopłocie będzie rosła, też nie dobrze....
majka111 Budleja potrzebuje sporo miejsce. Korzenie ma płytko, ale szeroko. Myślę, że donice to nie jest dobry pomysł. Powinna pójść do gruntu i to w miejsce słoneczne. Ja w ubiegłym roku wyhodowałem Budleje Davida z nasion wysianych w lutym. W połowie czerwca 10-15 cm roślinki posadziłem do gruntu w pełnym słońcu. Ale dwie mi się już nie zmieściły i trafiły do półcienia. Te w słońcu bardzo szybko się rozkrzewiły i w sierpniu wszystkie pięknie kwitły. Miały ok, 1 m wysokości. Dwie posadzone w półcieniu nie zakwitły, były znacznie mniejsze i słabiej rozkrzewione. Wczoraj przesadziłem je w miejsce bardziej nasłonecznione.
Jeżeli chcesz cieszyć się swoimi budlejami, to musisz zapewnić im podobne warunki.