Aniu Cieszę się, że wróciłaś. niestety część roślin się nie zadomowiła i padła ale mam jak widzisz na ich miejsce nowe. Justynko co chwilkę patrzę na Hibka czy nie rozwiną się choć troszkę więcej i czy nie żółknie mu pączek. Wiktorio i Celinko Cieszę się przynajmniej tym jednym bo jak czytam to nie wszyscy doczekują się jej kwiatuszków. Poprzednim razem Falek kwitł mi ponad 3 miesiące a pendziki z każdym dniem coraz dłuższe
Moje frezje też przekwitły i powiem szczerze, że chyba to była moja ostatnia przygoda z tymi, co prawda niebiańsko pachnącymi, ale zdecydowanie za krótko kwitnącymi kwiatami dobrze, że mam fiołeczki
Justynko też lubię pączki, zwłaszcza gdy się rozwijają. Iwonko moja chyba też ale zobaczymy co będzie w przyszłym roku, może zmienię zdanie. Fiołków też miałam już nie mieć Aniu Heniu zawsze miałam słabość do operacji Arletko lato dopiero przed nami, może jednak zakwitną.
Mam nadzieję, że siedzicie. Hibiskus rozwinął pączka. Kolor jest rewelacyjny, pomarańczowa żarówa.