Witam Was
Dzisiaj musiałam popracować

, poza tym pogoda taka paskudna była, że po wczorajszym to mi się nosa nie chciało wyściubić.
Agu też mi żal tulipanów, ale pora na inne piękności

Jest jedna odmiana paskudnego trawska, z którym to się namęczyłam, jej kłącza nie wyrastają obok kępy tylko wędrują pod ziemia głęboko i wyrastają w całkiem nieoczekiwanym miejscu

Pewnie i tak nie usunęłam jej w całości, ale jak wylezie to randaup idzie w ruch. Wczoraj siedziałam z poduszką elektryczną na krzyżu

Ale już dziś jest git
Tamaryszek po prostu usechł całkiem, do tego jego pień się rozsechł i były podłużne pęknięcia na całej długości. Nie było szans. Jest natomiast jeden pędzik przy samej ziemi żywy.
heliofitka w zeszłym roku ten czosnek /niech tak będzie/ pięknie zakwitł i zaraz potem jakoś tak obumarł, mam nadzieję, że w tym roku będzie ok
carterka też liczę ,że ładnie te kępy się rozrosną, a oświetlenie jest owszem, ale właśnie coś zamokło i przy włączaniu korki w domu nam wywala. Ciężko mi będzie zagonić M, żeby tam zajrzał. Obawiam się, że to lato będzie bez oświetlenia
Właściwie powinniśmy je wymienić, ale nowe kosztują dużo i do tego robocizna .... ech
dobrze, że mi przypomniałaś o pomidorkach muszę się za nimi rozejrzeć
aha, zapytam jeszcze raz , co stosujecie na ślimory?