Witajcie
Nie było mnie tu chwilę a widzę, że ostra dyskusja się wywołała na temat mojego dziwnego fiołka ;)
No więc wyjaśniam - nie nawoziłam fiołków NIGDY! w ogóle żadnych kwiatków jakoś nie nawożę, chyba lenistwo ;) ale skoro ładnie rosły to nie widziałam potrzeby, teraz jedynie dracenom po przymarznięciu trochę dolałam lekarstwa
Fiołki posiadam dwa, jednemu nic nie jest, ten który się zabielił był młodszy i teraz tak sobie myślę, że może za słaby i delikatnie mu się przymarzło, ponieważ nowe listki wyrastają pięknie zielone, w ogóle to po przestawieniu go na okno zachodnie to zaczął rosnąć i nawet dzisiaj dopatrzyłam się tego:
a podlewam co 2 dni, w zasadzie wtedy kiedy widzę, że w doniczce jest już sucho.
. 
, przestawiłam go na parapet po drugiej stronie domu, od zachodu i te nowe listki co wypuszcza to są już ciemne... przynajmniej na razie, może to nadmiar słońca wcześniej mu zaszkodził? sama nie wiem 
i chyba to ten, którego zakupiłam sobie w Biedronce. Ponad rok już go posiadam, więc jeśli to normalne, że tak mu się nagle te obwódki zrobiły po takim czasie to będę się cieszyć, że mam odmieńca, ale to aż podejrzane, że tyle czasu się nie ujawnił 
jak zresztą wszystkie inne kwiatki 
hihihi
