Alinko, u mnie faktycznie wszystko kwitnie wcześniej , może dlatego że mieszkam w takiej kotlince, dom koło domu, a jeszcze z dwóch stron tuje, też wstrzymują wiatr.Ten nawozik od Ciebie przyczynił się do bardziej intensywnego wzrostu, Alinko w większości to Twoja zasługa i dzięki Ci za to
Małgosiu, moja azalia, rosła , a może stała w miejscu,bo nigdy nie kwitła, ani nie rosła przez bodajże 4 lata od północy tam gdzie słońce było tylko wczesnym rankiem.Jak kupiłam tego dużego rh , wykopałam azalię(miałam ją wykopać w dokładnym tego słowa znaczeniu), ale sobie myślę -nie. Dam Ci jeszcze szansę,i posadziłam ją prawie na środku ogródka, gdzie słońce praży jak na plaży. Na drugi rok zakwitła,a hosty również najlepiej rosną w słońcu..Tak zauważyłam , bo te od innej strony budynku są mniejsze
Jagódko, dziękuję Ci za pochwały, dobrze mieć

takiego dobrego sasiąda , no bo to 40 km w stronę Tarnowa to nie daleko
Jagusia, przyjedż pogłaskaj, a dowiesz się ,czy żywe?
Iwonko, nie martw się postaram zaopiekować się tymi przybyszami.
