AGNIESZKO- dziękuję za odwiedziny, miło mi że mogłem Ci pomóc. W tym roku w obecnej chwili uprawy pomidorów nadszedł moment że na wielu plantacjach choroby grzybowe , albo już atakują, albo umacniają "przyczółki" do ataku i jedynym racjonalnym wyjściem jest ochrona tego co już przyroda wytworzyła na krzakach , a więc by wyrosłe jabłka w zdrowiu dojrzały do spożycia.
Do tego potrzeba im pędu i troszeczkę zielonych liści na wierzchu, nie ma co już liczyć że będą się zawiązywać nowe owoce ( dojrzeją w październiku , jeżeli im mróz pozwoli). Nie ma co się rozczulać i należy usuwać wszystkie liście, lub fragmenty liści na których są ślady choroby grzybowej, oczywiście, starając się zostawić na krzaku jak najwięcej zdrowych liści, by te owoce które są jeszcze małe mogły zwiększyć swoją objętość.
ZYTO- dziękuję za odwiedziny, dla mnie każdy odwiedzający nas w realu, czy wirtualnie Forumowicz jest przyjmowany z należytym szacunkiem, nie interesują mnie animozje, czy inne nieporozumienia, jakie czasami pojawiają się na Forum, smutno mi tylko że rzadko nas wirtualnie odwiedzasz a i w realu jesteś od dawna wyczekiwanym GOŚCIEM( z mężem, i nie tylko).
Białą budleję kupiłem wiosną u Justynki w pracy, a żółte tygrysówki kwitną jako pierwsze. Jeżeli kupiłaś "mix" tygrysówek , to jestem przekonany że z czasem pojawią Ci się i inne kolory.
ELŻBIETO- dziękuję za odwiedziny, no pewnie że mogła byś przyjechać i zobaczyć jak się sprawuje powojnik ISAGO, ale wie że o tej porze roku dla każdego z nas cenna jest każda minuta, bo pracy w ogrodzie nie brakuje, a są | i inne obowiązki. Ostatnie dwa tygodnie więcej przebywałem w lesie i tartaku, niż w ogrodzie, dom syna rośnie jak na drożdżach i już potrzebuje nakrycia. Na szczęście już drewno zostało ścięte w lesie, pocięte w tartaku (za rzeką) , okorowane i złożone ( na placu tartaku) do przesuszenia przed wykonaniem konstrukcji dachu.
Wracając do powojnika to kwitnie, jak kwitnie, nie zwróciłem uwagi na zmiany jego kwiatów w czasie kwitnienia. Powojnik ten rozpoczął kwitnienie około tygodnia temu( pokazywałem jego pierwszy kwiat na forum) , jak widać jest to powojnik w miarę późno kwitnący,w ubiegłym roku też tak późno kwitł i ogromne kwiaty, śnieżno białe długo utrzymywały się na roślinie, kwiaty ma wysoko na pędzie rozprowadzonym na drabince.
Żeby się rozrastał zbyt intensywnie to nie powiem, w ubiegłym roku było kilka kwiatów, a w tym , myślę że dociągnie do kilkunastu, na trzech, czy czterech pędach. Oto jak wygląda dzisiaj :
DOROTKO- dziękuję za odwiedziny, z opisów w internecie:
http://www.florlang.pl/klokoczka.html
wnioskuję że to raczej rodzima roślina, a na pewno uprawiana pod naszą szerokością geograficzną od dawna, chociaż stanowi rzadkość w ogrodach, a jeszcze trudniej ją zdobyć w szkółkach.
Jak się przekonałem w uprawie tego krzewu ( a może raczej drzewa, bo już przekracza wysokość 4 metrów), uprawiam go od około dwudziestu lat ( dziesięć lat w tym ogrodzie), a poprzednio inny krzew i ogródku działkowym z którego ukorzeniłem sadzonkę), jest on całkowicie bezproblemowym krzewem, i całkowicie mrozoodpornym - typu "posadź i zapomnij" Oto zdjęcie kłokoczki z oddali rosnącej na rabacie przy stawie obok perukowca ( między nimi rośnie ligustr pospolity).
ALEKSANDRO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie,w ubiegły roku ziemi na warzywniaku dostarczyliśmy trzy rozrzutniki obornika popieczarkowego , ten tok obfitował w ciepłe i wilgotne dni, stąd nasze plony są do pozazdroszczenia, ogromne , no i dużo, i to do tego jeszcze bez chorób, sami się dziwimy że tak nam na warzywniku obrodziło.
Ogórki jeszcze owocują i już je dostarczamy sąsiadom, bo wszystkie nasze słoiki pełne przetworów.
Pomidorów również mamy w bród, chociaż jest ich znacznie mniej niż ubiegłego roku, wystarczy dla nas i bliższej rodziny oraz najbliższych sąsiadów, nie musimy za to rozdawać na lewo i prawo by się nie zmarnowały.
Mieczyki są w szczytowej formie kwitnienia, oceniam że mają za sobą w połowie kwitnienie.
Oto jak wyglądają dzisiaj NOKŁY.
Prezentację mieczyków zaczynam od mieczyków otrzymanych przez córkę jako holenderskie;
