Pierwsze nasionka posiane, bazylia wykiełkowała a druga kupiona w markecie stoi na stole ;) ta z nasion tylko dla zabawy, bo chyba nie mam do nich cierpliwości, a i tak nie będą takie bujne jak kupione ;) więc idę na łatwiznę :P
Ja bazylię posieję dopiero w tunelu między pomidorami. Wtedy szybko rośne, a jak otwiera się tunel to pachnie wspaniale!
Do doniczki siałam i cóż z tego, że wzeszła gęsto jak mech, a potem marnieje.
Teresa
Ja zawsze pikuję bazylię ,jak tylko dostaje pierwsze liście właściwe,(niektóre siewki bazylii rosną razem z sadzonkami pomidorów) potem wysadzam do gruntu. W tym sezonie też spróbuję posiać w tunelu ,pomiędzy pomidorami ,tunel mam pierwszy raz
u mnie warunki czysto balkonowe, jeśli chodzi o bazylie. Ale pomidorki planuję w tym roku rozszerzyć również na teren działki. Ale tylko koktajlowe i tylko w doniczkach przy tarasie, żeby można było sobie zrywać pomidorki prosto z krzaczka i od razu do buzi. Mam nadzieję, że szczególnie dzieciom się ten pomysł spodoba.
A co do małych sadzonek bazylii to też trzeba bardzo uważać, żeby ich nie przelać. Bardzo szybko gniją.
U mnie bazylia wysiana dwukrotnie i po pikowaniu padła, wcześniej mi się to nie zdażało.
Tzn. zdażyło się, że jedna lub dwie siewki słabsze padły a reszta generalnie rosła dobrze.
Spróbuje jeszcze raz.
obrywanie pierwszych liści już jest potrzebne i nie mogę zapominać o nawożeniu, bo jeden krzaczek jest w gorszym stanie. Mam nadzieję, że po kuracji odżyje, bo zaczął już kwitnąć.
oczywiście odmian nie zapisałam, jedynie co zapamiętałam że jest jakiś koralikowy
Obrodziło
krzaczki pomidorków aż sie uginają, tak dużo koralików na jednym krzaczku jeszcze jeszcze nie miałam
niestety 2 krzaczki umarły, widać było że były z tego samego gatunku, więc coś musiało z nimi być już wcześniej. Reszta pięknie rośnie i wzwyż i w owoce ;)
I jeszcze moja wyhodowana z nasionek w towarzystwie kwiatów...i oblepiony krzaczek pomidorków, niektóre z nich są już pomarańczowe
w tym roku wszystko rośnie jakoś samo, bazylia drobnolistna nieprzycinana w kulkę, pomidorkom na razie mało liści oderwałam i zachowują kolor zielony, może to kwestia pogody ;)
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.