Asiu na choroby jest odporna ale ją jedyną zaatakowała wiosną bruzdownica pędówka ,nie wiem dlaczego może tak po prostu wyszło.Musiałam przyciąć wszystkie pędy z pąkami kwiatowymi co oczywiście opóźniło jej kwitnienie.Ale wyszło jej na dobre bo bardzo się rozkrzewiła.Wrażliwa jest na deszcz i sklejają jej się płatki,chociaż nie bardziej jak innym.Ten tydzień był bardzo dobry dla róż,zaczęły pięknie kwitnąć.Niestety już od jutra deszcz i znowu będę patrzeć na nadgniłe kwiaty.Tak jak inne moje róże z pierwszego zakupu ,kupiłam ją w Ciechanowie w sklepie ogrodniczym.
Jeśli tak wygląda teraz flora danica to muszę dokładniej się za nią rozejrzeć, bo marzy mi się taki pomarańczowy szpaler oddzielający sad od reszty ogrodu.
Do Magnolii wybieram się już rok zawsze to jakoś nie po drodze... Na szczęście od października będę w Warszawie i tam będę polować. Ale do Ciecha może jeszcze się wybiorę
Aniu nie podobała Ci się .Sprawdzona, wartościowa i niezawodna odmiana.Wiem jak to jest,są nowe piękne odmiany .Oglądamy zdjęcia na forum u innych różomaniaczek.Ale nie dajmy się zwariować.Wybierajmy właśnie niekłopotliwe stare ,sprawdzone odmiany.Mam dwie obok siebie,jeszcze nie pokazały co potrafią,bo jesienią były przesadzone.Na starym miejscu kwitły pięknie.
Podobała mi się, podobała, tylko jej rozmiar mnie wystraszył i dlatego poszła w dobre ręce
Zamierzam się dorobić takiej, ale na pniu, mniej miejsca zajmie