Kolcowój chiński, jagody goji (Lycium chinense) Cz.1
- Brysiak
- 100p
- Posty: 143
- Od: 30 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Kolcowój chiński ( Lycium Chinense )
Wytrzyma - tyle tylko że w pierwszych 2ch latach zimowania powinno się ją czymś okryć.
W brew pozorom ta roślinka żyje w niekorzystnych warunkach tybetu, gdzie temperatury mają większe wahania niż w Polsce.
Jeszcze pytanie - trzymasz kolcowój w domu czy w ogrodzie?
I co z nim robiłaś po zakupie (warunki w jakich był przetrzymywany) ?
W brew pozorom ta roślinka żyje w niekorzystnych warunkach tybetu, gdzie temperatury mają większe wahania niż w Polsce.
Jeszcze pytanie - trzymasz kolcowój w domu czy w ogrodzie?
I co z nim robiłaś po zakupie (warunki w jakich był przetrzymywany) ?
- Brysiak
- 100p
- Posty: 143
- Od: 30 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Jagody goji ( kolcowój pospolity )
Skoro żółkną i opadają to może "przelany" jest ?pikks pisze:Ohh jaki ładny! Liście w takim mocnym zielonym. Mój ma jakąś chorobę. Widziałem jakieś przędziorki i mszycy jakiś czas temu, ale już tego nie ma... a liście robią się powoli żółte i padają
Moje żółkły jak za dużo wody miały albo były niedożywione.
W jakiej ziemi rośnie? Może wystarczy azotem go potraktować ... ja tak zrobiłem (mocznik rozpuszczony w wodzie i opryski) nabrałpieknych zielonych kolorów a i liście zwiększyły swoją wielkość o jakąś 1/3.
Pozdrawiam
Brysiak
Re: Jagody goji ( kolcowój pospolity )
ehh, mam od ok 2 miesięcy, może troche mniej. Były okresy jak podlewałem trochę codziennie a przez ostatnie 2 tygodni podlewam co 3-4 dni. Nie ma różnicy. Żółknie powoli w tym samym tempie. Napisałem o tym na innym forum, gdzie też opublikowałem fotki.
Mówią, że to przędziorki, ale nie ma... chyba, że te kilka przędziorków co znalazłem zostawili jakiś "wirus" i dlatego cały krzak choruje ehhh
Nie mam pojęcia...
Mówią, że to przędziorki, ale nie ma... chyba, że te kilka przędziorków co znalazłem zostawili jakiś "wirus" i dlatego cały krzak choruje ehhh

Nie mam pojęcia...
Re: Jagody goji ( kolcowój pospolity )
Też bym już taki chciała mieć
. Mirzan jak długo jeszcze muszę czekać (mój największy ma jakieś 35 cm i jako jedyny kwitnie a nawet ma kilka zawiązanych owoców!), żeby dorósł do "rozmiarów" Twojego?
Pozdrawiam - danaa

Pozdrawiam - danaa
Pozdrawiam - Danuta
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
- BassBecia
- 100p
- Posty: 108
- Od: 15 maja 2012, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: Jagody goji ( kolcowój pospolity )
Kilka dni temu kupiłam kolcowój. Dostałam rosnące w doniczkach roślinki ok.40cm z instrukcją obsługi, w której to czytam, że powinna rośliny trzymać przez zimę na widnym parapecie i wysadzić wiosną. Co Wy na to?
"Nigdy nie będzie szczęśliwy ten, kogo dręczy myśl, że ktoś inny jest od niego szczęśliwszy"-- SENEKA --
Gdzie diabeł mówi "dobranoc"
Gdzie diabeł mówi "dobranoc"
- Brysiak
- 100p
- Posty: 143
- Od: 30 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Jagody goji ( kolcowój pospolity )
Zakładam ze to roczna sadzonka wyhodowana w szklarni wiec nieodporna na mróz ... osobiście na zimę (po pierwszych przymrozkach i zgubieniu liści schowałbym w piwnicy lub w jakimś chłodnym miejscu. Na pewno nie na parapecie nad kaloryferem.BassBecia pisze:Kilka dni temu kupiłam kolcowój. Dostałam rosnące w doniczkach roślinki ok.40cm z instrukcją obsługi, w której to czytam, że powinna rośliny trzymać przez zimę na widnym parapecie i wysadzić wiosną. Co Wy na to?
Może podpytaj dlaczego proponują sadzenie do gruntu dopiero na wiosnę.
Moje kolcowoje tej wielkości zimują pod lekką osłona w ziemi przy płocie zadołowane w doniczkach (jakieś 500szt) wszystkie doczekały wiosny ;)
Re: Jagody goji ( kolcowój pospolity )
Witam wszystkich.
Na jesień zakupiłem sadzonkę Kolcowoju. Roślinka rosła sobie w doniczce przez zimę a na wiosnę przesadziłem do ogrodu.
Roślinka rosła sobie pięknie (ma już około metra wysokości) ale jakiś miesiąc temu pojawiły się czarne okrągłe plamki na liściach (na jednym liściu około 10 plamek wielkości 3mm).
Od paru dni zaczęły usychać pędy i widzę, że roślinka padnie jak czegoś nie zrobię.
Macie pomysły co to może być? Na hasła choroby kolcowoju niestety nic nie mogę znaleźć.
W razie czego zrobię zdjęcia i zamieszczę je.
Na jesień zakupiłem sadzonkę Kolcowoju. Roślinka rosła sobie w doniczce przez zimę a na wiosnę przesadziłem do ogrodu.
Roślinka rosła sobie pięknie (ma już około metra wysokości) ale jakiś miesiąc temu pojawiły się czarne okrągłe plamki na liściach (na jednym liściu około 10 plamek wielkości 3mm).
Od paru dni zaczęły usychać pędy i widzę, że roślinka padnie jak czegoś nie zrobię.
Macie pomysły co to może być? Na hasła choroby kolcowoju niestety nic nie mogę znaleźć.
W razie czego zrobię zdjęcia i zamieszczę je.
- Brysiak
- 100p
- Posty: 143
- Od: 30 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Jagody goji ( kolcowój pospolity )
Nie bardzo pewnie tu obecni znają się na chorobach kolcowojów (to dość nowa roślinka w naszych hodowlach ... ale profilaktycznie psiknij czymś na grzyba jakiś topsin albo miedzian (nie zaszkodzi a może pomóc).iwi1 pisze:Witam wszystkich.
Na jesień zakupiłem sadzonkę Kolcowoju. Roślinka rosła sobie w doniczce przez zimę a na wiosnę przesadziłem do ogrodu.
Roślinka rosła sobie pięknie (ma już około metra wysokości) ale jakiś miesiąc temu pojawiły się czarne okrągłe plamki na liściach (na jednym liściu około 10 plamek wielkości 3mm).
Od paru dni zaczęły usychać pędy i widzę, że roślinka padnie jak czegoś nie zrobię.
Macie pomysły co to może być? Na hasła choroby kolcowoju niestety nic nie mogę znaleźć.
W razie czego zrobię zdjęcia i zamieszczę je.
A może za dużo wody ?
Re: Jagody goji ( kolcowój pospolity )
moje roślinki ponownie wysiałem i powschodziły,też będę trzymał w domu do wiosny.
Re: Jagody goji ( kolcowój pospolity )
Miedzianem pryskałem, jakimś na grzyba też - ewentualnie powtórzę - i tak jak czegoś nie zrobię to będzie po roślince.Brysiak pisze: ale profilaktycznie psiknij czymś na grzyba jakiś topsin albo miedzian (nie zaszkodzi a może pomóc).
A może za dużo wody ?
Znajoma "ogrodniczka" twierdzi, że to jakiś wirus - ale nie miała takiego przypadku jeszcze.
Co do za dużo wody - to codziennie coś podlewam (jak jest upalnie) na wieczór, ale watpię, żeby w takie upały miał za dużo wody.
Ale spróbuję teraz nie podlewać go przez jakiś czas
- Brysiak
- 100p
- Posty: 143
- Od: 30 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Jagody goji ( kolcowój pospolity )
Czytając zachodnie strony na temat kolcowoju i dolegliwości towarzyszących uprawie utwierdzam się w przekonaniu że te ciemne plamki to martwicze plamki będące oznaką złowrogiej działalności grzyba.iwi1 pisze:Miedzianem pryskałem, jakimś na grzyba też - ewentualnie powtórzę - i tak jak czegoś nie zrobię to będzie po roślince.Brysiak pisze: ale profilaktycznie psiknij czymś na grzyba jakiś topsin albo miedzian (nie zaszkodzi a może pomóc).
A może za dużo wody ?
Znajoma "ogrodniczka" twierdzi, że to jakiś wirus - ale nie miała takiego przypadku jeszcze.
Co do za dużo wody - to codziennie coś podlewam (jak jest upalnie) na wieczór, ale watpię, żeby w takie upały miał za dużo wody.
Ale spróbuję teraz nie podlewać go przez jakiś czas
Osobiście przed siewem nasion pryskam ziemię preparatem "topsin" co chroni potencjalnie kiełujące roślinki.
Więc do dzieł - najbliższy sklep ogrodniczy ... i może uda się zatrzymać martwice roślinki ;)
- BassBecia
- 100p
- Posty: 108
- Od: 15 maja 2012, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: Jagody goji ( kolcowój pospolity )
Rodzice mają szklarnię, więc może zadołuję doniczki w szklarni i okryję słomianym chochołem, bo niestety nie mam technicznych możliwości przezimować tych roślin w widnym i chłodnym miejscu.Brysiak pisze:Zakładam ze to roczna sadzonka wyhodowana w szklarni wiec nieodporna na mróz ... osobiście na zimę (po pierwszych przymrozkach i zgubieniu liści schowałbym w piwnicy lub w jakimś chłodnym miejscu. Na pewno nie na parapecie nad kaloryferem.BassBecia pisze:Kilka dni temu kupiłam kolcowój. Dostałam rosnące w doniczkach roślinki ok.40cm z instrukcją obsługi, w której to czytam, że powinna rośliny trzymać przez zimę na widnym parapecie i wysadzić wiosną. Co Wy na to?
Może podpytaj dlaczego proponują sadzenie do gruntu dopiero na wiosnę.
Moje kolcowoje tej wielkości zimują pod lekką osłona w ziemi przy płocie zadołowane w doniczkach (jakieś 500szt) wszystkie doczekały wiosny ;)
Wysłałam e-mail do sprzedawcy i czekam na odpowiedź.
"Nigdy nie będzie szczęśliwy ten, kogo dręczy myśl, że ktoś inny jest od niego szczęśliwszy"-- SENEKA --
Gdzie diabeł mówi "dobranoc"
Gdzie diabeł mówi "dobranoc"
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3957
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Jagody goji ( kolcowój pospolity )
Jeśli dziś ta roślina ma 40cm wys, to do jesieni powinna osiągnąć 150cm. W gruncie oczywiście lub w dużej donicy. Kolcowój pospolity jest odporny na mrozy i na suszę. Nie wiem w jakim celu ma być zimowany w widnym miejscu. Na zimę wszystkie listki i tak opadną.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- BassBecia
- 100p
- Posty: 108
- Od: 15 maja 2012, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: Jagody goji ( kolcowój pospolity )
Jak to czytam, to mam ochotę wysadzić je do gruntu i niech się dzieje wola nieba.
Czytałam, że to mega odporne rośliny, a tu niespodzianka-zalecane:cackanie się
Nie miała baba kłopotu-kupiła sobie kolcowój.
P.S. moje krzaczorki, to ponoć kolcowój chiński- o ile to ma jakieś znaczenie.
Czytałam, że to mega odporne rośliny, a tu niespodzianka-zalecane:cackanie się

P.S. moje krzaczorki, to ponoć kolcowój chiński- o ile to ma jakieś znaczenie.
"Nigdy nie będzie szczęśliwy ten, kogo dręczy myśl, że ktoś inny jest od niego szczęśliwszy"-- SENEKA --
Gdzie diabeł mówi "dobranoc"
Gdzie diabeł mówi "dobranoc"