Jamarta, jeżeli dzielisz rozrośnięte kępy z korzeniami to możesz od razu na miejsce stałe, jeżeli robisz sadzonki pędowe (tzn. odrywasz z piętką młode odrosty) to najlepiej do ukorzeniacza i doniczek.
Co do krótkopędów (czyli sadzonek żurawki, pojedynczych nieukorzenionych) to najlepszą metodą jest posadzić je w mieszance torfu z piaskiem i dbać żeby miały stale lekko wilgotne podłoże. Po jakimś czasie pięknie się ukorzenią i zaczną się rozrastać. To chyba najprostsza metoda mnożenia żurawek, zważywszy na to - że raczej większość z nas nie ma laboratorium do rozmnażania roślin in vitro
Piterek pomóż....zamazała mi się nazwa żurawki...odczytałam 1 człon "GIPSY ......" i jak może być dalej? nie jest to "Gipsy Down" bo jest więcej liter; na końcu tego wyrazu chyba są "...cer" ale głowy nie dam
Pewności nie mam żadnej ale sprawdź Stormy Seas.
Kwiaty są podobne no i to cętkowanie na liściach, ale teraz jest tyle odmian, a różnice niewielkie.....
Ja nie znam konkretnej strony, gdzie byłyby szczegółowo opisane właściwości konkretnej odmiany. Na forum są hodowcy, może im uda się zidentyfikować Twoją NN.
Słyszałam że te o jasnych liściach są bardziej kapryśne(np.Amber Waves) i należałoby częściej je odmładzać.Reszta zimuje dobrze.Co prawda moje rosną na rabatce wysypanej korą i zwykle się łapią na jakieś gałęzie świerkowe .Jak na razie żadna mi nie padła.