Witam
Prosze o pomoc z moimi jałowcami.
Pospolity, odmiana Meyer, zakupiony w szkółce, w donicach 5L, zasadzony w ziemi, w dołkach ziemia wymieszana z torfem kwasnym 1:1.. Szpaler.
Dostarczone jałowce mialy (niektore) po kilka "paczek" suchych łusek (igieł) na koncach niektorych pędów. Oberwałem, zasadziłem i spałem spokojnie. 3 dni.
Po zasadzeniu zaczęły marnieć. Dosłownie pare dni po.
Przewodniki są mocno obwiśnięte, kilka sztuk (mam 32) straciło igły z dolnych gałązek. Niby zielone, a opadły pod wpływem przeciągniecia palcami.. Paczki igieł brązowieją, żółkną, odpadają..
Podlałem Substralem "Magiczna siła" do iglaków..
Nie wydaje mi się, zeby był to jakiś szkodnik, ale widzac delikatne pajeczynki pryskałem pare dni temu na przedziora przy pomocy Karate.
Marnieja dalej.. Przewodniki jakby nie miały siły stać prosto..
Poradźcie.. Mam problem ?..
Z gory dzięki za sugestie..
