
Moja skromna działka Ada.kj cz.1
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11640
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Ado! - znam Twój "ból" ja jeszcze w ogóle nie byłam tej wiosny na działce,jak oglądam
te ws zystkie krokusiki,przylaszczki,ranniki ,z cieplejszych regionów to coś mi się dzieje... A Ty jesteś taka dzielna...Podziwiam.
pozdrawiam z zimowego dzisiaj południa.Widzę,że się rozminęłyśmy,ja byłam u Ciebie a Ty u mnie w tym samym czasie!
Maryna.
te ws zystkie krokusiki,przylaszczki,ranniki ,z cieplejszych regionów to coś mi się dzieje... A Ty jesteś taka dzielna...Podziwiam.
pozdrawiam z zimowego dzisiaj południa.Widzę,że się rozminęłyśmy,ja byłam u Ciebie a Ty u mnie w tym samym czasie!
Maryna.

- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Cyntio. Hi,hi,hi .Ja u Ciebie a Ty u mnie. Właśnie wpisałam u Ciebie co robiłam. A we Wrocławiu wstrętnie, zimno, deszczowo. Chyba w tym tygodniu będę miała wolne od działki.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Ado u nas też dzisiaj brzydko, deszczowo i wietrznie...brrr
Wiesz ...z tym palikowaniem pnączy o których pisałaś u mnie /azarina i tunbergia/ to nie bardzo wiem, ale co do kobey to wyczytałam, że od razu przy pikowaniu dać im palik do wspinania się ..., bo jak wbijesz go później to można uszkodzić korzonki...
Miłego wieczoru..
Wiesz ...z tym palikowaniem pnączy o których pisałaś u mnie /azarina i tunbergia/ to nie bardzo wiem, ale co do kobey to wyczytałam, że od razu przy pikowaniu dać im palik do wspinania się ..., bo jak wbijesz go później to można uszkodzić korzonki...
Miłego wieczoru..
Adusiu,
miałaś dzisiaj dzień dobroci dla siebie i bardzo dobrze.
Bo my już tylko ogród, ogród, kwiatki, roślinki, a o sobie często zapominamy.
Jak mieszkałam w mieście wielkim Wrocławiu, to żakieciki, obcasiki, makijaże, manikiury, pedikiury,
a teraz spodnie wyśmargane ziemią, paznokcie połamane, ręce nie do odmycia, włosy związane w kucyk, coby do oczu nie wpadały i roślinek nie zasłaniały. Tragedia
miałaś dzisiaj dzień dobroci dla siebie i bardzo dobrze.
Bo my już tylko ogród, ogród, kwiatki, roślinki, a o sobie często zapominamy.
Jak mieszkałam w mieście wielkim Wrocławiu, to żakieciki, obcasiki, makijaże, manikiury, pedikiury,
a teraz spodnie wyśmargane ziemią, paznokcie połamane, ręce nie do odmycia, włosy związane w kucyk, coby do oczu nie wpadały i roślinek nie zasłaniały. Tragedia

- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Oj. macie dziewczyny rację. Ja natomiast z powodu uczulenia na kosmetyki musiałam zrezygnować z malowania oczu, więc muszę pójść do kosmetyczki chociaż zrobić hennę, aby nie być całkiem wypłowiałą.
Dalu. Chyba kokieteria przez Ciebie przemawia. W ogrodzie rozumiem, ale nie wierzę, że w spodniach ogrodowych jedziesz do pracy.
. A z wiekiem obcasy robią się coraz niższe, w każdym bądź razie u mnie. Życzę miłego wieczoru.
Dalu. Chyba kokieteria przez Ciebie przemawia. W ogrodzie rozumiem, ale nie wierzę, że w spodniach ogrodowych jedziesz do pracy.

Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Ado, ja już mam ten komfort życiowy, że do pracy już nie chodzę, tylko praca przychodzi do mnie do domu, a i to rzadko.
Te wyśmargane spodnie i płaskie obcasy są moim strojem codziennym (do ogrodu), ale codzienny makijaż jakoś tak mi wszedł w krew, że nawet jak podziwiają mnie tylko moje psiaki i buraki, to oczka mam pomalowane.
Przez zimę udało mi się doprowadzić do porządku ręce i paznokcie , ale sezon prac ziemnych nadchodzi...
Te wyśmargane spodnie i płaskie obcasy są moim strojem codziennym (do ogrodu), ale codzienny makijaż jakoś tak mi wszedł w krew, że nawet jak podziwiają mnie tylko moje psiaki i buraki, to oczka mam pomalowane.
Przez zimę udało mi się doprowadzić do porządku ręce i paznokcie , ale sezon prac ziemnych nadchodzi...