Kochani ja wam wszystko wybacze
Chcę się z Wami podzielić moją próbą hodowania Vand ( małych i większych ) w drewnianych koszykach, wypełnionych substratem albo włóknem kokosowym, z domieszką sphagnum albo częscią substratu i włókna kokosowego.
Jedno już wiem, że uprawa Vand w szklanych naczyniach jest absolutnie bezproblemowa.
Korciło mnie jednak spróbować czegoś innego - albo się uda albo nie
Więc do dzieła. Kupiłam drewniany koszyk, wsadziłam w nią Vandę i przykryłam włóknem.
W drugi koszyk wsadziłam drugą Vandę przykryłam włóknem i sphagnum. Trzeci zrobiłam tak samo jak drugi.
Nie kąpałam ich jak zwykle to robię, tylko podstawiłam pod kran i zmoczyłam. Robiłam to trzy razy w tygodniu. Postawiłam na zlew, aby woda odsiąkła i powiesiłam.
Ku memu zdziwniu nie trzeba było długo czekać i widoczne były młode korzonki i z serca rośliny pojawił się nowy listek. Więc stwierdziłam że i taka uprawa im służy.
Oczywiście na początku trzeba je podglądać i oglądać czy nie mają za wilgotno, czy wystarczająco szybko obsychają korzonki. Śmiało mogę powiedzieć że jeśli ktoś ma problemy z uprawą Vand w wazonie może spróbować z koszykiem.
Takie koszyki można kupić na Ebay ( ja je tam kupiłam ) ale muszę przyznać że nie są najtańsze . Jeżeli nie można ich dostać, to moje panie proszę poprosić mężów o zrobienie takiego koszyka jak to mój mąż zrobił
Do tego jest potrzebny bambus długości 2,5 metra i kilka śrubek.