Gosiu, mam do Ciebie jeszcze małe pytanko. A jakie odmiany posadziłaś ? Jak te mniej odporne, to okrycie może zostać. Zawsze to jakaś dodatkowa osłona. Ostatnio było ciepło , co spowodowało, że pąki moich Rh lekko nabrzmiały. teraz , jak by walnął mocny mróz, to różnie mogłoby być wrr
Ale napiszę Ci tak.., mieszkamy praktycznie w takiej samej strefie klimatycznej. Ja swoich w ogóle nie okrywam. I jak już pisałem wcześniej, tylko ubiegłego roku, a dokładniej na zimną Zośkę, wyleciało mi kilka paków. A tak poza tym, wszystko jest ok. Mróz sam w sobie nie jest groźny. Najgorsze jest przedwiośnie. Wtedy to wylatuje najwięcej roślin i to tych zimozielonych.
goska_dob pisze:Tak a propos spoczynku bezwzględnego w styczniu. Widziałam tydzień temu piękne kwiatki na pigwowcu...
Spoczynek hmm, ale nie jak jest w styczniu temp po 15 i 16 stopni ;) Rośliny zaczęły się wybudzać. Jeżeli nie wróci mróz i nie pochamuje ich wzrostu, to będziemy mieli wczesną wiosnę :P
U mnie powychodziły i praktycznie wszystkie cebulowe
