
Moje spełnione marzenie... tu.ja cz.1
- markussch01
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 7 lis 2007, o 22:40
- Lokalizacja: Düsseldorf
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Izo, ja się każdego dnia o coś potykam we własnym ogrodzie, albo spadam z hukiem ze schodów, wykręcam sobie nogi w dziurach ogrodowych i takie tam. Jestem pod tym względem bardzo zdolna. Wszyscy wokół się ze mnie podśmiewają, a prawda jest taka, że to ja całymi dniami przemierzam te chaszcze nie widząc co mam pod nogami..........będzie dobrze, ale współczuję tego poobijania i podrapania.
Pozdrawiam w chłodny i pochmurny poniedziałek, Ewa.
Pozdrawiam w chłodny i pochmurny poniedziałek, Ewa.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Chciałam wrócić do tematu delospermy, gdyż jest spore zainteresowanie na forum tą roślinką. Wiele osób zastanawia się czy warto ją posadzić w gruncie, czy przezimuje w naszych warunkach klimatycznych.
tak wygląda roślinka, którą posadziłam w czerwcu zeszłego roku. Przezimowała w gruncie. Przykryłam ją świerkowymi gałązkami i trochę liśćmi. W zasadzie nie ma u mnie idealnego stanowiska, bo mam dość ciężką glebę. Podsypałam ja trochę kamieniami by listki nie miały kontaktu z mokrym podłożem. Na nadmiar wilgoci najmniej odporne są właśnie listki. Co prawda miałam pewne wątpliwości czy mi przezimuje i dlatego jesienią uszczknęłam kawałek i wsadziłam do doniczki w domu ( tak na wszelki wypadek). Delosperma bardzo łatwo się przyjmuje i ukorzenia, nie potrzeba żadnych specjalnych zabiegów. W gruncie na wiosnę roślina wyglądała bardzo kiepsko. Same badylki. Trzeba dać jej trochę czasu. Późno rusza z wegetacją. Po kilku tygodniach na tych niby suchych badylkach zaczęły się pojawiać młode przyrosty.
A to jest zdjęcie "domowej" delospermy, która 10 miesięcy temu była 5 cm kawałeczkiem
Wygląda na to, że roślinka nie jest tak wrażliwa jak się o niej mówi. Trzeba jednak przyznać,że ostatnia zima była w miarę krótka i ciepła.

A to jest zdjęcie "domowej" delospermy, która 10 miesięcy temu była 5 cm kawałeczkiem

Wygląda na to, że roślinka nie jest tak wrażliwa jak się o niej mówi. Trzeba jednak przyznać,że ostatnia zima była w miarę krótka i ciepła.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Witaj, Izo
Już przybiegłam i bardzo ciekawe info o delospermie tu przeczytałam . Dziękuję - takie sprawdzone w praktyce wiadomości są najcenniejsze
. Już też posadziłam 3 kawałeczki do doniczki
.
Zdążyłam już zwiedzić cały Twój ogródek i muszę wyrazić tu wielkie uznanie, dla Twojej konsekwencji w realizacji marzeń, oraz entuzjazmu z jakim upiększasz to swoje marzenie. Przez rok sama uporałaś się już z wieloma, ciężkimi, jak na kobietę wyzwaniami i kolekcję roślin masz już okazałą
Zaintrygował mnie rzadko na forum widziany KRUSZCZYK
. Czy Ty go sadziłaś ? Jest tak ładnie rozrośnięty, że wygląda mi na kilkuletni okaz. Cudo, doprawdy !
Zazdroszczę Ci tylko jednego - 300 m odległości ogrodu od domu . Wówczas można być tam częściej i więcej dokonać.
Serdecznie Cię pozdrawiam, życząc zdrówka i dalszego zapału, a co za tym idzie - zapięcia swojego 'marzenia' na ostatni guzik . Dobranoc




Zdążyłam już zwiedzić cały Twój ogródek i muszę wyrazić tu wielkie uznanie, dla Twojej konsekwencji w realizacji marzeń, oraz entuzjazmu z jakim upiększasz to swoje marzenie. Przez rok sama uporałaś się już z wieloma, ciężkimi, jak na kobietę wyzwaniami i kolekcję roślin masz już okazałą

Zaintrygował mnie rzadko na forum widziany KRUSZCZYK

Zazdroszczę Ci tylko jednego - 300 m odległości ogrodu od domu . Wówczas można być tam częściej i więcej dokonać.
Serdecznie Cię pozdrawiam, życząc zdrówka i dalszego zapału, a co za tym idzie - zapięcia swojego 'marzenia' na ostatni guzik . Dobranoc


- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Chyba najwyższy czas pokazać wszystkim moją "zmorę", bo giga zdąży wyjechać zanim zobaczy to szkaradztwo.
Wspominałam już,że na działce znajduje się basen. Moja pierwsza myśl, to pozbyć sie tego jak najszybciej. Tylko jak
Wpadłam na pomysł rabaty z iglakami i krzewami płożącymi. W sumie mam nawet czym zasypać, bo gruzu u mnie dostatek. Mam jednak trochę wątpliwości natury technicznej. Czy robić dziury w dnie by umożliwić odpływ wody? A może jego głębokość zapewni na tyle dobrą gospodarkę wodną,że odpływ jest zbyteczny? Nie chciałabym żeby w czasie mokrego roku rośliny się w nim "utopiły".
Hanka zaproponowała stanowisko bagienne. Nawet mi się ten pomysł podoba. Nie jestem jednak pewna czy będzie ono współgrało z moją leśną rabatą, która jest przy samym basenie... Sama nie wiem... A co Wy o tym wszystkim myślicie? Może ktoś ma jeszcze inną propozycję dla mnie...
A teraz mój "koszmar" w całej okazałości:

Wiosną nawet zaczęłam wybierać z niego wodę - przydała się do podlewania. Potem były kolejne opady i więcej prac w ogrodzie, więc chwilowo odpuściłam sobie "walkę" z basenem. W tej chwili zamieszkuje go całe stadko żab i żabek, niestety słabo koncertują:

Wspominałam już,że na działce znajduje się basen. Moja pierwsza myśl, to pozbyć sie tego jak najszybciej. Tylko jak

Hanka zaproponowała stanowisko bagienne. Nawet mi się ten pomysł podoba. Nie jestem jednak pewna czy będzie ono współgrało z moją leśną rabatą, która jest przy samym basenie... Sama nie wiem... A co Wy o tym wszystkim myślicie? Może ktoś ma jeszcze inną propozycję dla mnie...
A teraz mój "koszmar" w całej okazałości:


Wiosną nawet zaczęłam wybierać z niego wodę - przydała się do podlewania. Potem były kolejne opady i więcej prac w ogrodzie, więc chwilowo odpuściłam sobie "walkę" z basenem. W tej chwili zamieszkuje go całe stadko żab i żabek, niestety słabo koncertują:

