Leszczyna pospolita ( Corylus avellana ) - uprawa,problemy
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 3 gru 2024, o 18:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Leszczyna pospolita ( Corylus avellana ) - uprawa,problemy
Robaczywość orzechów, mimo wykonania oprysku na strąkowca orzechowca, może wynikać z niewłaściwego terminu zabiegu lub z innych czynników, takich jak niewystarczająca liczba zabiegów czy warunki pogodowe. Też tak kiedyś miałem ale były to początki. Możesz trochę więcej o tym poczytać, polecam ci zajrzeć na ten artykuł link reklamowy usuwam/Karo
-
- 200p
- Posty: 275
- Od: 26 mar 2015, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mędrzechów
Re: Leszczyna pospolita ( Corylus avellana ) - uprawa,problemy
Mam krzak leszczyny na działce, nie znam odmiany ale ma znikome ilości orzechów każdego roku. Czy to wina braku zapylacza czy uszkodzeń mrozowych?
- Baltazar
- 500p
- Posty: 899
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Leszczyna pospolita ( Corylus avellana ) - uprawa,problemy
Z wypowiedzi wynika że jest to jeden krzew. Może spróbuj dosadzić jakąś inną odmianę obok. Może to kwestia braku odpowiedniego zapylacza. W szkółkach można dostać rośliny z męskimi kwiatami.
-
- 200p
- Posty: 275
- Od: 26 mar 2015, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mędrzechów
Re: Leszczyna pospolita ( Corylus avellana ) - uprawa,problemy
W linii prostej 20m jest inna dzika leszczyna u sąsiada na działca, ta ma męskie kwiaty i żeńskie na wiosnę. Nawet teraz końcem listopada męskie się pojawiły.
- Baltazar
- 500p
- Posty: 899
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Leszczyna pospolita ( Corylus avellana ) - uprawa,problemy
Hmm.. no to raczej to nie to.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8130
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Leszczyna pospolita ( Corylus avellana ) - uprawa,problemy
Węglowy, właśnie brak zapylacza powoduje słabe owocowanie. Dwie te same odmiany nie pomogą, nawet dwie różne odmiany mogą się nawzajem nie zapylić . Kwiaty męskie kwitną pierwsze i problem w tym by kwitły kwiaty żeńskie na jednej odmianie i w tym samym czasie kwitły jeszcze męskie z innej odmiany.
W Polsce najlepszym zapylaczem jest leszczyna pospolita, bardzo długo pyli i załapią się na jej pyłek inne Leszczynki. Męskie kwiaty zawsze pojawiają się już wczesną jesienią a żeńskie wiosna. Są malusie i trudno je dostrzec. Męskie „ kocurki” zaczynają pylenie już w lutym.
W Polsce najlepszym zapylaczem jest leszczyna pospolita, bardzo długo pyli i załapią się na jej pyłek inne Leszczynki. Męskie kwiaty zawsze pojawiają się już wczesną jesienią a żeńskie wiosna. Są malusie i trudno je dostrzec. Męskie „ kocurki” zaczynają pylenie już w lutym.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- 200p
- Posty: 275
- Od: 26 mar 2015, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mędrzechów
Re: Leszczyna pospolita ( Corylus avellana ) - uprawa,problemy
Cóż, nie pozostaje mi nic innego jak iść z łopatą na polowanie i wykopać sobie jakąś dziką sadzonkę z zarosli albo obok jakiegoś opuszczonego domu gdzie widziałem takową z wiekszą ilością orzechów. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi gdyż byłem święcie przekonany że przymrozek może mi szkodzić jak to ma miejsce z morelą np.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8130
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Leszczyna pospolita ( Corylus avellana ) - uprawa,problemy
Dokładnie tak. Idealnie by było gdybyś pozyskał taką sadzonkę z odkładu. Samosiejki rosną z orzeszka i długo trzeba czekać na kwitnienie. Jak znajdziesz na wiosnę taki krzak leszczynowy to młodziutki odrost naginasz i przykopujesz go płytko w ziemi ale tak by wierzchołek pędu był nad ziemią. Miejsce przykopania obciążyć kamieniem albo cegłami. Trzeba to pilnować, podlewać. W następnym roku, późnym latem ten odkład powinien mieć już własne korzenie, odcinamy "pępowinę" od leszczyny matki i tak zostawiamy do późnej jesieni. Jeżeli nie więdnie tzn że ma już własne korzonki i można go przesadzić na docelowe miejsce. Trwa to dosyć długo bo około półtora roku ale jest pewność, że szybko wejdzie w owocowanie. U syna posadziłam dwie odmiany: czerwoną Lambertę i zielonego Jeffersona. Niestety, tylko na Lambercie są orzechy bo Jeffersona kocurki (męskie ) akurat pylą wtedy gdy na Lambercie pojawiają się żeńskie kwiatki. 4 lata temu kupiłam sadzonkę Yorka- typowego zapylacza, bardzo długo pyli ale owoc ma nieciekawy, malutki. Do chwili obecnej nie ma jeszcze męskich kwiatów , wychodzi na to, że ta sadzonka wyrosła z orzeszka. Wkurza mnie to i postanowiłam zadziałać tak jak mi doradził sąsiad. Nie chciało mu owocować jakieś drzewko, nie pomnę co to było. Czekał kilka lat. Zawiązał jej drut na pieńku i podobno w następnym roku pojawiły się pąki kwiatowe. Ta moja leszczyna ma trzy odnogi, drutem przewiązałam tylko jedną - dziwny to sposób, i pewnie to jakaś bujda!!!!
Zobaczymy za rok.

Pozdrawiam! Gienia.
-
- 200p
- Posty: 275
- Od: 26 mar 2015, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mędrzechów
Re: Leszczyna pospolita ( Corylus avellana ) - uprawa,problemy
Spróbuję odkopać coś od głownego pędu z korzeniem, zobaczę co mi się uda ugrać.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8130
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Leszczyna pospolita ( Corylus avellana ) - uprawa,problemy
Wreszcie się doczekałam owocowania Red Lamberta ( nie jestem pewna co do odmiany). Szczęśliwie się złożyło, że u rosnącego obok Jefferson opóźniło się pylenie. . W ub. roku było dokładnie odwrotnie, to Jefferson miał mnóstwo orzechów a na Lambercie zero. Posadzony pomiędzy nimi zapylacz York do tej pory nie miał kocurków, może w tym roku się pojawią.




Pozdrawiam! Gienia.