LUCYNKO ostrzegasz mnie przed covidem,a wczoraj syn zadzwonił i powiedział,że był chory,nie miał smaku i ,że u nich prawie wszyscy chorowali pomimo,że nosili maski,ale wiadomo nie wszędzie jak to w pracy.Dobrze,że nie przyznał się przed świętami.Dopiero bym miała przechlapane święta,a tak to żyłam w nieświadomości.
Grudnik ma faktycznie niespotykany kolor dlatego od razu go kupiłam.Co prawda pączki zrzucił ,ale przecież kiedyś zakwitnie.
Lucynko może i dobrze,że zatajają bo przecież ile nerwów by to Ciebie kosztowało,a tak dowiedziałaś się jak już była zdrowa.
Dziękuję za życzenia .Ja też życzę przede wszystkim zdrowia.
Witaj ALU!
Dzięki za wizytę.

Liliowców to już mam po "pachy".Nie wyrabiam z nimi.Na początku dużo kupowałam,siałam i cudowałam,a teraz mam
przesyt.Co dziwne to jesienią jak nie mają liści to kępy są jakieś takie małe.
Moja choinka stoi pod drzwiami balkonowymi.Chciałabym żywą,ale nie ma miejsca na tyle,żeby ją postawić ponieważ telewizor jest dość dużyi zajmuje sporo miejsca.

Wiesz Alu ja jak sroka lubię wszystko co się świeci.
Miłego dnia w Nowym Roku.
HALINKO!
Święta miałam wesołe,gwarne,niestety szybko się skończyły ponieważ goście zaraz po świętach odjechali,a wczoraj się dowiedziałam,że syn chorował ,drugi syn który mieszka w tym samym mieście.W nocy pod oknami było bardzo głośno.Z okien ktoś rzucał hukowe
petardy,strzelali racami.Poszłam spać około 2 -giej w nocy,a rano wstałam z bólem głowy.
Miłego Noworocznego dnia.
MARYNIU dziękuję za życzenia.Tobie też życzę dużo pomyślności i zdrowia w Nowym Roku.
DOROTKO cieszę się,że nawóz pomaga.Mój już się kończy.Muszę kupić nowy,ale chyba będzie remanent zaraz po świętach.Oni tak mają i potem długo trwa.Dziękuję również za życzenia.
Miłego dnia.
IWONKO dziękuję za życzenia.Mam nadzieję,że ten rok będzie fajniejszy ,bez wirusa czego życzę Tobie ,sobie i wszystkim .
